Niedziela minęła nieco poza schematem, bo nie dokładnie według rozpiski, ale jednak czerpiąc z zasad żywieniowych w niej zawartych, nie z treningiem, ale za to 5h na zakupach (ponoć to też spala kcal) ;) Jutro poniedziałek, danie na lunch już się piecze, zakupy zrobione, wracam na tor! Szkoda, że pogoda nie pozwoli pojechać do pracy i na niemiecki na rowerze :(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.