Trochę się czuję zestresowana, bo niby to tylko 3 dni za mną, ale na jakiś spadek wagi jednak liczę, nie ma co się oszukiwać... :)
No i jest jeszcze jedna zagwozdka: ciekawe, ile musi minąć czasu, żebym przestała obsesyjnie myśleć o jedzeniu...?? Ledwo zjem posiłek, już myślę i planuję, co będzie na następny. No fobia jakaś, te myśli przysłaniają mi cały świat! :-@ Póki co, stosuję metodę dialogu z samą sobą i tłumaczenia mojej obsesji, że uczę się prawidłowo odżywiać, że jedzenie do syta, a nawet ponad - było niepotrzebne. A obsesja mi robi psikusa i wciąż o sobie przypomina odbierając przy tym energię. Walka trwa!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.