Pierwszy tydzień za mną. Nie było tak źle! Mam nadzieję, że motywacja mnie nie opuści ;)
Waga zaniemogła. Postanowiłam zatem wyciągnąć miarkę i się pomierzyć. I zgubiłam centymetr w udzie! Zamiast 57cm jest 56! Nie wiecie nawet jak się cieszę! (Dawno dawno temu miałam 61cm w udzie i myślałam, że nigdy z tej partii nie schudnę :D).
Spadły również 2cm w talii i 2cm w brzuchu. I 0,5cm w łydce. Biodra, biust bez zmian :) Następny pomiar za dwa tygodnie ;)
Niestety dla diety (a stety dla wszystkich innych pozostałych aspektów) już jutro zaczynam przerwę świąteczną :) Chwytam kota pod pachę i na tydzień zawijam do rodziców. Ależ będzie pokus! Choć na szczęście większość dań wielkanocnych to nie moje klimaty :) Jednak ciasta w wykonaniu mojej babci są tak niesamowite, że ciężko będzie się oprzeć! Za to czeka mnie zapewne sprzątanie chałupki (co roku zaganiają mnie do szorowania podłóg na piętrze + wszystkich okien w całym domu. Także się zmacham na bank. W domu mam również dostęp do sztangi więc porobię przysiady z obciążeniem. No i czekają mnie dłuuugie spacery z psowatymi.
Biorę również buty do biegania myślę, że kilka kilometrów nabiję na licznik ;)
Pozostało 60 dni do wyjazdu
Gabrielkaa
14 kwietnia 2014, 17:14gratuluje utraty centymetrów :D