Witajcie!
No i mamy luty. Bardzo mnie to cieszy, bo nowy miesiąc to nowa karta, a styczeń nie należał do najłatwiejszych.. No i spokojnie można powiedzieć, że w przyszłym miesiącu mamy już wiosnę co też mnie cieszy niezmiernie.. :)
W styczniu:
- początkowo schudłam do 67, jednak pod koniec miesiąca przytyłam 2 kg :/
- ćwiczyłam dosyć dużo jak na moje możliwości, choć nie było idealnie
- przez 2 tygodnie trzymałam diete, potem wszystko sie posypało..
- miałam dużo problemów osobistych, nie miałam głowy do dietowania...
Na nowy miesiąc wyznaczyłam sobie następujące cele:
- schudnąć do 66 kg (waga pokazuje 69 :()
- ruszać się 4 razy w tygodniu (Focus + ABS Mel B)
-1 słona przekąska i 1 słodka raz w tygodniu
Nie ma opieprzania, wiosna tuż, tuż :)
To już ostatni dzwonek by nie straszyć cielskiem w lato :D
Czy Waszym zdaniem jedząc 1400 kcal dziennie i ćwicząc dosyć intensywnie 4x w tygodniu osiągnę swój cel (66 kg; -3 kg) pod koniec miesiąca?
Pozdrawiam i lecę komentować :)
Vveronique93
1 lutego 2014, 16:34Powodzenia i wytrwałości! ;)
agus0709
1 lutego 2014, 12:29Oj tak, siłownia to dobra inwestycja :) Nie wiem czy 1400 kcal przy intensywnych ćwiczeniach to trochę nie za mało... :/ może 1600-1700 jednak ? Moim zdaniem i przy tej kaloryczności spokojnie do zrobienia.
motyyl
1 lutego 2014, 12:29wydaje mi się ze tak.... ale cierpliwości nawet jeżeli nie pyknie to wyjdzie później trzeba walczyc :)
Oktaniewa
1 lutego 2014, 12:22staz w sądzie ; P