Cześć Pięknę!
Wracam po 2 miesięcznej przerwie. Dużo się działo, o diecie niestety się zapominało, o ważeniu również.. Myślę, że jednak nie przytyłam:) Sprawdzę to w najbliższym czasie.
Trzeba się ogarnąć do Świąt i zrzucić chociaż te głupie 4 kilogramy. Adwent to co roku dla mnie czas walki z samą sobą. Miejmy nadzieję że i w tym roku wytrwam:)
Bilans dnia dzisiejszego:
kalorie spożyte: 1262
kalorie spalone: 1007
Więc jak na początek źle nie jest;) Już od niedzieli zastąpiłam słodycze owocami i nie jem po 18. Muszę włączyć jakiś ruch w moją dietę (narazie maszerują ok 60 minut dziennie) i będzie dobrze:) Kto wie, może nawet a6w powtórzę..?:)
Pozdrawiam:*
Wracam po 2 miesięcznej przerwie. Dużo się działo, o diecie niestety się zapominało, o ważeniu również.. Myślę, że jednak nie przytyłam:) Sprawdzę to w najbliższym czasie.
Trzeba się ogarnąć do Świąt i zrzucić chociaż te głupie 4 kilogramy. Adwent to co roku dla mnie czas walki z samą sobą. Miejmy nadzieję że i w tym roku wytrwam:)
Bilans dnia dzisiejszego:
kalorie spożyte: 1262
kalorie spalone: 1007
Więc jak na początek źle nie jest;) Już od niedzieli zastąpiłam słodycze owocami i nie jem po 18. Muszę włączyć jakiś ruch w moją dietę (narazie maszerują ok 60 minut dziennie) i będzie dobrze:) Kto wie, może nawet a6w powtórzę..?:)
Pozdrawiam:*
dissonance
29 listopada 2011, 22:43milo Cie widziec ponownie!!! :):)
aneeeczkaaa
29 listopada 2011, 20:01ech takie ogólne nadwyrężenie psychiczne materiału okolicznościami niesprzyjającymi;) fajnie że wracasz:))