Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koniec dnia 4 i jutrzejsze plany



No i wytrwałam:) Oprócz tego okropnego poranka, dalej poszło tak jak zaplanowałam. A oprócz tego 40 min. ćwiczeń z Mel B i bieganie:) Bardzo Wam polecam ten rodzaj aktywności. Początkowo jest ciężko, ale później zaczniecie się czuć coraz lepiej i nie będziecie mogły przestać. To takie pozytywne uzależnienie;P
Jutro idę na imprezę, pierwszą po maturze:) Szczerze mówiąc za bardzo mi się nie chce, głównie dlatego że nie czuję się zbyt atrakcyjnie... No ale, przed chwilą gadałam z przyjaciółką i przekonała mnie, że dobrze mi zrobi jak się zabawię, więc ostateczna wersja jest taka, że idę. Mam nadzieję że będzie fajnie i że nie spotkam kolejnego dupka, który złamie mi serce... a właśnie takiego poznałam na takiej imprezie... Spotkam go zapewne 7 czerwca na urodzinach koleżanki w klubie i chcę wyglądać cudnie, co wiąże się ze zgubieniem co najmniej 2 kg. A niech kretyn żałuje!;D
Ale wiadomo, odchudzać się trzeba dla siebie, a ja to właśnie robię. Ostatnio nawet zrobiłam małe zalety odchudzania i tego, że schudnę:) Było ich baaardzo dużo;)

A teraz menu na jutrzejszy dzionek;)
śniadanie: owsianka: 3 łyżki płatków owsianych, pół szkl. mleka, 1 łyżka otrębów, suszona śliwka, herbata czerwona
2 śniadanie: jabłko, kawa zbożowa
obiad: jeszcze nie wiem
podwieczorek/ kolacja: twarożek z warzywkami
razem: 1100 kcal + piwko na imprezie;)

Mam nadzieję że ten plan wypali... Nie, on MUSI wypalic;D
  • Favola03

    Favola03

    24 maja 2012, 23:38

    Trzymam kciuki za Twoje schudnięcie i za opuszczoną koparę pana "dupka" :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.