Cześć!
Pierwsza myśl jest taka, że tysiące razy - tak jak każdy - wrzucałem tutaj wpis "teraz zaczynam już na poważnie". Mój najlepszy kumpel na początku lipca rzucił mi tekst "Ty, Maks, weź Ty w końcu zacznij mówić co zrobiłeś, a nie co zrobisz". Strasznie mnie wku...ił, bo jak on śmiał powiedzieć mi prawdę! :-)
Tak czy owak miał rację, dlatego postanowiłem sobie, że zacznę się tutaj wymądrzać jak PRZEZ MIESIĄC będę ciężko pracował, a nie ciężko pracował od poniedziałku do piątku, ale w weekendy "ostatni raz" jechał na wielkie żarcie.
Druga myśl: słucham wielu podcastów sportowych. Mówią oczywiście głównie o mięśniach a nie o mięśniu piwnym, hehehe, ale coraz częściej dociera do mnie taka prawda, że "motywacja" jako taka daje kopa tylko na kilka chwil. To tak jak wypity energetyk - na moment człowiek biega po suficie, ale potem rozwala nos o podłogę. "Motywacja" to nie jest podstawa zmiany swojego życia. Podstawą zmiany swojego życia jest niestety robienie tego co należy wtedy, kiedy motywacji absolutnie się nie ma...
Zobaczymy co dalej, spadam, cześć!
Maks
kasiaa.kasiaa
11 września 2023, 06:06Powodzenia 😊
BlueLilly
5 sierpnia 2023, 09:40Najtrudniej jest zacząć! Powodzenia!
Berchen
4 sierpnia 2023, 09:41Z ta motywacja to trafiles w sedno, ja od 11.lipca probuje sil nna keto/lowcarb, w momentach pt. chce mi sie slodkiego powtarzem jalk mantre- przesta, to prrzeciez jest g...,po co ci to. Jak narazie ponaga,licze na to ze w koncu nie bedzie tych momentan.