Po zimnych kalkulacjach, czy faktycznie potrzebuję zakupić wagę - KUPIŁAM. Moja nowa - mam nadzieję przyjaciółka pokazała mi dziś -0,3 kg, co biorąc pod uwagę mój styl odżywiania w ostatnich 2 tyg jest sukcesem, bo spodziewałam się kg na +, a tu niespodzianka.
Cel na ten tydzień: zobaczyć 61 kg na wadze :)
W związku z totalnym brakiem odzieży zmuszona zostałam do zakupu kilku sztuk, udało mi się upolować rurki (co dziwne bo nienawidzę tego fasonu), które wyglądają super i sweterek.
A teraz najważniejsze: pierwszy raz od dawna poczułam się jak zgrabna kobieta, mam dopasowane ciuchy i podobam się sobie (!) ba mój TŻ rzuca mi powłóczyste spojrzenia :). Kazałam sobie zrobić zdjęcia, bo wiecie jak to jest, zdjęcia są bezlitosne i co? SUPER :) zobaczyłam jeszcze, że muszę popracować nad brzuszkiem ale naprawdę jestem na dobrej drodze :) To tyle z chwalenia się... Dziewczyny moje kochane, nie poddajemy się, bo efekty dają WIELKĄ SATYSFAKCJĘ!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
BarbieDi
24 października 2011, 18:37no tez dzisiaj zakupiłam wagę i mam zamiar widzieć na niej coraz to mniejszą wagę :) i Tobie też życzę tego samego kochana i dziękuję za zaproszenie do grona laseczek, pozdrawiam :)
AnnaMonaliza
24 października 2011, 09:52nie chodzi nawet o to, że w czasie okresu jest więcej, bo to standard, tylko właściwie nie wiem czy wogóle to można nazwać okresem... niby jest, a właściwie go nie ma, bo 2 plamki w ciągu 2 dni (które wogóle są opóźnione o 3dni) raczej go nie czynią
AnnaMonaliza
24 października 2011, 08:11gratuluję i tego spadku i wzrostu pewności siebie :)