Możliwe że są ciekawi tego a więc napisze wam tutaj, ja nie jestem na żadnej redukcji jem jak uważam aczkolwiek mam blokadę na słodycze(sam nwm czemu, jedyne co to od wielkiego dzwona herbatnik/paluszek czy cuś takiego ewentualnie kostka dwie czekolady gorzkiej) poprostu nie potrafie jakoś. Dla mnie słodkością jest twarożek wymieszany z łyżeczką dżemu i np kromka chleba lub lepiej wafel ryżowy się komponuje z tym. Przestrzegam takich zasad:
- 1-2 owoce dziennie(zależnie od wielkości)
- Dużo warzyw, wgl mam jakąś słabość uwielbiam surówki oczywiście bez śmietany,
- Lubie jeść kasze do obiadu zwłaszcza pęczak i gryczaną a na śniadanie/kolacje jaglaną.
- owsianka to mój przysmak śniadaniowy :D
- co do nabiału to dość dużo wychodzi bo średnio z mlekiem do kawy, jogurtem i serkiem wiejskiem to 250-400g dziennie więc nwm czy nie za dużo, ile wy spożywacie nabiału dziennie?
- chude mięsko, nie jem smażonych w panierce i na oleju,
- jem biały chleb bo uważam że 2-3 kromki dziennie i to w godzinach 8:30-9:30 nie zabjią, wgl jem chleb jaki jest a nie wybrzydzam, czasem sam coś upiekę :D
- Nie smaruje chleba masłem,
- Nie pjie kupnych soków(chyba że pisze sok a nie np tarczyn), często robie sam warzywne w sokowirówce.
- min 20 minut dziennie biegania lub roweru lub jakieś ćwiczonka w domu jak pogoda nie odpowiada lub inne powody.
- Co do jajek to jak ktoś ciekaw to jem 4-8 tygodniowo, nwm czy mało czy dużo jak mam ochotę to zjem, średnio 2 co dwa trzy dni
Jeśli coś byście chcieli jeszcze wiedzieć pytajcie w komentarzach. :)
paula15011
28 kwietnia 2015, 16:48Ja spożywam o ok. 100g więcej nabiału od Ciebie, a jestem na redukcji ale niestety to jest moja słabość :( czyli w sumie Twoja ilość jest jak najbardziej okej :)
angelisia69
28 kwietnia 2015, 13:21racjonalne podejscie ;-) a slodycze wcale do zycia nie sa potrzebne