Z sobotnio-niedzielnego wypadu w Góry Stołowe
Szczeliniec Wielki jest piękny, mieliśmy ładną pogodę i cudne widoczki. Ludzi masa po prostu tłum okropny.
Zrobiliśmy trasę 15 km 3,5 h dużo po płaskim ale na sam Szczeliniec wchodzi się po kamiennych schodach.
Polecam zwiedzenie labiryntu. W upalny dzień taki jak był w niedziele przyjemne orzeźwienie niestety ta przyjemność jest płatna 12 zł bilet normalny 6 zł ulgowy, ale warto wydać te pieniądze i zobaczyć na własne oczy.
Oczywiście po raz drugi obtarły mnie buty, masakra. Teraz muszę szybko leczyć tą pietę bo 25 sierpnia idziemy na pielgrzymkę do Częstochowy. To co prawda tylko jeden dzień ale za to 35 km. Potem robimy sobie z mężem przerwę z wypadami bo mamy masę pracy w domu i przed urlopem musimy wszystko ogarnąć. Jeszcze jakby tego było mało w drodze powrotnej zaliczyliśmy znowu basen jak to powiedział mój mąż dla regeneracji. Sauna, jacuzzi i 25 długości basenu. dzisiaj jestem ledwo żywa. a rano myślałam, że nie podniosę się z łózka. Warto było taki wypoczynek to jest coś czego szybko się nie zapomina.
No i jeszcze dieta. z tym jest nadal słabo. Wystarczy, że powiem co jadłam wczoraj na kolację - kaszankę na cebulce przypiekaną z masełkiem, mniam. Obiecuje się poprawić do wakacji a to już nie długo musze schudnąć 3 kg. Tak, że od dzisiaj pełna mobilizacja.
gi.jungbauer
16 sierpnia 2021, 18:06Mobilizacja!!! Tak jest!
mate1
18 sierpnia 2021, 07:58Oby tylko nie skończyło się na obietnicach mobilizacji. :)
Użytkownik4509286
16 sierpnia 2021, 09:31Dasz radę :D Ja też do wczasów chce zgubić 3 kg - tylko że ja je zaczynam 9 września :(
mate1
16 sierpnia 2021, 10:03No ja zaczynam urlop od 5 września więc muszę się mocno zmobilizować. O jest okazja żeby się wzajemnie mobilizować. Myślę, że obie damy radę.
Użytkownik4509286
16 sierpnia 2021, 11:25musimy :D