Myślałam, że w tym roku choroby sie mnie nie imają i co ??? no niestety dopada mnie jakaś paskuda. Gardełko mnie boli i osłabiona jestem. Już łyknęłam wit C i Cholinex jeszcze mam febrisan ale na razie nie mam temperatury tylko stan podgorączkowy to poczekam. Nie lubię szprycować się tabletami wolę cytrynkę czosnek i miodzik.
Najgorsze, że niestety taka słaba nie pójdę biegać nie chcę się nabawić zapalenia płóc. Tym bardziej, że 11 listopada wybieramy się w góry na kilka dni i muszę poprostu muszę być zdrowa.
Wybieram sie jutro do kosmetyczki (o zawsze jak do niej idę to jestem zasmarkana albo chora - to chyba jakaś reguła). Muszę zrobić sobie oczyszczanie bo to co zrobiło się na moim czole woła o pomstę do nieba. Jak byłam na Dukanie to był jeden pożytek z tej diety mała zawartość tłuszczu b.dobrze wpływała na moją cerę teraz jest koszmar.
yoaannaa
8 listopada 2010, 17:10Jak zaczniesz biegać to na pewno nas dogonisz ;) do Aten jeszcze daleko ;) Wróciłam dziś do mojej South Beach i czuję, że to był dobry ruch, bo w ogóle nie byłam głodna i znalazłam tyle pysznych przepisów, że na pewno jedzenie nie będzie mi się nudzić ;)
yoaannaa
8 listopada 2010, 15:06Szybkiego powrotu do zdrowia, bo szkoda czasu na chorowanie :* W ogóle jak byłam na South Beach to też miałam śliczną buzię, żadnych syfków, ale teraz jest już gorzej ;) Jeszcze dopóki byłam na SB to nie miałam problemów z dietą -ważyłam ok 65 kg i też chciałam utrzymać wagę przez zimę, a ew później się wziąć za spalanie, ale się wkurzyłam, że waga stoi i jak sobie zrobiłam ten tydzień kapusty to po nim jakby diabeł we mnie wstąpił i stąd ten wzrost wagi, ale dzisiaj jest już ładnie :) więc mam nadzieję, że się szybko pozbędę nadbagażu ;)
Agniecha34
6 listopada 2010, 12:39zycze szybkiego powrotu do zdrowia i bedzie dobrze :)
alison2
5 listopada 2010, 10:18szybkiego powrotu do zdrowia zycze, no i oczywiscie do biegania :-)