Dzisiejsze ważenie było dla mnie niezbyt miłe 73,5 kg czuję sie podle miało być chociaż spowrotem 73 kg i nie udao się ale neima dziwoty jak się chce schudnąć 1 kg w dwa dni to tak już jest.
Jedyne o mi sie ostanio udało to dwa dni bez słodyczowe i doliczam je do mojego paseczka
No i plany na niedzielę są takie że jedziemy na cały dziń na basen moje dzieciaki będą przeszczęśliwe co prawda mojemu mężowi się to nie badzo podoba bo pyta mnie co my tam bedziemy robić a ja mu na to że leżć i opalać się no i to mu się włąśnie ni podoba a mnie się podoba bo woda w rzekach u nas brudna nie można się kąpać a basen to jest optymalne rozwiązanie. Pobudka o 7 na 8.00 do Kościółka potem śniadanie, zapakowanie wałówki iiiiiii bedziemy się prażyć na słoneczku, no ja mam strój tylko jdnoczęściowy bo bikini jeszcze nie odważyłabym się założyć ale co tam
bebeluszek
13 lipca 2010, 08:29no rano jest najgorzej. tzn. po długim bezruchu. wtedy boli nawet tam, gdzie już przez cały dzień nie bolało. ale rozciągam się codziennie. i 5 minut później jak nowo narodzona. rozciąganie wsiadzie idzie mi już normalnie. ze stania schylanie jeszcze z lekkim napięciem, ale bez specjalnego bólu. ruch zdaje sie pomagać. ale pilates chyba dzis jeszcze odpuszczę. bo chyba nie dam rady wykonac wszystkich ćwiczeń. pójdę za to popływać. bo to też jakos dobrze wpływa. maść w upał odstawiam. drugiego ataku ognia na tyłku nie zniosę! :) hihih! a jak ty się masz kochana????
klimtka
9 lipca 2010, 21:04nie lubi pływać?To niech bierze ze sobą 5 gazet zamiast jednej:).Całuski
bebeluszek
9 lipca 2010, 12:30vitalia świruje. i nie pozwala mi pisac postów na naszym forum. moze się za jakis czas odblokuje. ty sie nie przejmuj tym zastojem. ja to mam dopiero cyrk wagowy! zaraz ci wysle na poczte. buzka!
basiaaak
9 lipca 2010, 11:02Mate kochana wcale nie jest tak źle :) Poczytaj nasze forum, zobacz ile z nas przytyło przez ten tydzień :) To na bank te fazy księżyca o których wspominałam he he Korzystaj z życia, baw się dobrze na basenie, opalaj swoje piękne ciałko :) Miłego weekendu Aha podam odrazu wagę - 71,40 kg czyli 1,5 kg więcej w ciągu kilku dni :( Ale co tam Nie poddajemy się :)
Agaszek
9 lipca 2010, 08:24Ja bikini chyba też nie założę, bo nie lubię ... tzn. Ja lubię pływać, a w dwuczęściowym mam wrażenie, że zaraz to i owo zgubię ;-) Najlepiej mi w czarnym pływackim stroju. A jak się Małzowi nudzi - to może w piłkę z Młodymi pogra albo badmingtona czy inne takie (mój też nie lubi siedzieć za długo tj. do przeczytania gazety ;-) - ale za to do sportów i wariactw z dzieciakami jest pierwszy ). Miłej niedzieli !