Czy zauważyłyście może, że osoby mające problemy ze swoją wagą potrafią wpleść do każdej rozmowy wątek odchudzania, otyłości albo co gorsza swojej wagi? Ja właśnie dzisiaj na to wpadłam. Każda moja rozmowa z mama, koleżanką czy przyjaciółką sprowadza się w końcu do mojej wagi i wynikających rzekomo z tego powodu moich problemów. Nawet sama myśląc o różnych rzeczach znajduje usprawiedliwienie wielu niepowodzeń w rozmiarze własnej bluzki. Nie mam faceta, bo jestem za gruba i nikt na mnie nie spojrzy. Nie jestem towarzyska bo na imprezach grubasy są wyśmiewane. Nie mam własnego zdania albo boję się je wypowiedzieć bo ktoś by mnie przypadkiem zauważył a ja i moja nadwaga wyszłybyśmy z cienia. A dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że 12 kilo temu byłam taka sama. Takie samo podejście do siebie i świata. Od niedawna mieszkam w obcym mieście i w pokoju mam obcą osobę. Dziewczyna jest spoko ale nie potrafi docenić tego co ma. Młoda, piękna i szczupła. Długonoga i długowłosa lasencja z niezłą nawijką a ciągle narzeka. Bo niby za gruba, ma "koszmarnego ryja", że ją zacytuje. A wygląda jak druga Naomi Campbell. Ja byłam taka sama, bo nie potrafiłam cieszyć się życiem takim jakie jest.
A teraz siedzę sama i piszę do Was drogie Vitalijki, bo chcę Wam uświadomić, że dopóki nie zmienimy się w środku, dopóki nie poukładamy sobie w naszych głowach to nadal z naszym życiem będzie jedna wielka sieczka. Ta cała epopeja, którą właśnie do Was nagryzmoliłam to preludium do tego, co chcę zapowiedzieć. Jutro od nowa zaczynam moją dietę. I niech moc będzie z nami!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
wikieliwero
21 października 2012, 22:03zgadzam się z Tobą. Najważniejsze to trzeba się nauczyć akceptować siebie takim jakim się jest a potem to już jest lepiej na inne zmiany. Kto ma w Nas wierzyć jak nie My? no kto? Od Siebie trzeba zawsze zacząć :) Życzę powodzenia. Ja stwierdziłam w pt że muszę wziąć się w garść :)
GMP1991
21 października 2012, 21:44najważniejsze jest zaakceptować siebie jakiego jest choć jest to trudne ale bez tego to i inni na nas nie nie spostrzegą nawet jak się w siebie nie wierzymy ]