Wczoraj dzień wyglądał tak:
ŚNIADANIE:
-jajecznica z jednego jajka z serkiem wiejskim
-kromka chleba żytniego z masłem
-kromka chrupkiego chleba żytniego
DRUGIE ŚNIADANIE:
-jabłko(na więcej nie miałam ochoty, w ogóle nie byłam głodna)
Około 13 przyjechał Bartek, więc jeżeli chodzi o regularne posiłki to nie wyszło, ale przewidziałam to. Konkretnego obiadu też nie zjadłam, bo nie było czasu, spieszyliśmy się na szynobus nad jezioro. Na szczęście nad jeziorem nie skusiłam się na żadne frytki, lody, gofry itp ani na słodki napój. Przez resztę dnia jadłam jakieś jogurty, owoce, trochę sera, bardziej zajęta byłam Bartkiem niż tym jedzeniem.
Miał to być dzień odpoczynku, czyli bez ćwiczeń i faktycznie z Ewą Chodakowską nie ćwiczyłam, ale byłam na jakichś siedmiu spacerach, grałam z chłopakiem w paletki, w piłkę nożną i pływaliśmy w jeziorze, trochę błądziliśmy po lesie, więc spędzaliśmy aktywnie czas :). A poza tym przy pocałunkach też się spala trochę kalorii, nie ;D? Dzień jak najbardziej udany i cieszę się, że mogłam go spędzić w taki sposóbz wyjątkową osobą <3.
bobeczek19
5 sierpnia 2014, 17:22lubie spotkania z Kubkiem, bo tak jak ty mało jem wtedy hahaha
Maryska50001
5 sierpnia 2014, 22:37Hahaha, gorzej, jak zamawiamy pizze xD
nymeria0
4 sierpnia 2014, 00:00taką aktywność to ja lubię :)
Lovelly
3 sierpnia 2014, 14:48Pewnie że tak :) ja tam nabiał uwielbiam :D i jem często no i chudnę ;p pieczywo chrupkie też zdarza mi się skubnać :D wszystko dla ludzi :D aktywnie? no pewnie że tak :D
Maryska50001
3 sierpnia 2014, 15:37Ja też bardzo lubię nabiał ;)