...jestem zmęczona, padnięta i nic mi się nie chce:-)) Czyli LEŃ mnie dopadł i......bardzo dobrze mi z tym:-)))))
Śniadanie
Jabłko 50kcl
Gruszka 70kcl
8 daktyli 150
Kawa z mlekiem 20kcl
Obiad
Pierś z kurczaka gotowana na parze 300kcl( jeden kawałek na jutro zostawiłam)
Sałatka z pomidorami, rzodkiewką, kukurydza, sałatą i fetą , jogurt . 150kcl
Śliwki 10szt. 250kcl
Cola 0% (dużo)
Rower 20km.
Razem 990kcl
e1272
18 września 2015, 11:02Gdyby każdy leń zasuwał 20 km na rowerze.... :) Ja bym raczej powiedziała, że cichy relaks zapukał i się wprosił na kurczaka ;))
D_nusia
17 września 2015, 19:57Len??? a może to osłabienie??? Mało jesz a to bardzo niezdrowo . :) Moze jednak potrzebujesz ciut relaksu??? wow kilkanaście godzin iiii weekend !!!!
Marysiazlota
17 września 2015, 20:03Oo tak jeszcze jutro przetrwać:-)) pozdrawiam:-))