na razie nie zmieniam paska, ale jeż widzę postępy bo 14.08.2015 ważyłam 71:800.
czyli 1:100 spadło. jeszcze tydzień i dojdę do tego co było.
Przymierzam się do Ćwiczeń ale jak na razie kiepsko mi to wychodzi :)
Dzisiaj na śniadanko zjadłam omlet z 2 jaj.
Teraz praca, a po południu wielkie sprzątanie, dzieci u mamy to mam pole do popisu może w końcu mi się uda zacząć ćwiczyć .........................ale od czego zacząć???
Melycha
22 sierpnia 2015, 22:56Ja nie przepadam za ćwiczeniami w domu, szybko mnie nudzą i bardzo łatwo odpuszczam. Mnie motywuje wyjście na siłownię czy fitness.
Zaczarowanaa
22 sierpnia 2015, 11:12Nie umiem Ci powiedzieć od czego i jak zacząć ćwiczyć.U mnie zaczynanie trwało latami aż trzy tygodnie temu coś samo zaskoczyło.Myślę że najważniejsze na początek to się nie forsować by się nie zrazić tak jak ja wiecznie robiłam.Teraz dla odmiany małymi kroczkami a do przodu:)