Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
klops


no nic, miałam zacząć od niedzieli ale biorę się od jutra. Źle się czuję, brzuch mi wysadziło, zgaga, syfy na twarzy to niestety efekty tego co jadłam i piłam. A było już tak pięknie do 5 brakowało mi niecałe pół kg ehhh, pretensje mogę mieć tylko i wyłącznie do siebie. Oficjalne pomiary i waga w niedzielę, może przez te dwa dni chociaż trochę wody zejdzie i będzie z 0,5 mniej, ale obstawiam wynik będzie bliski 65kg niestety.

do niedzieli mż takie oczyszczające, niestety w sobotę jeszcze urodzinowi goście córci więc pewnie jakiś alkohol będzie....trudno

od poniedziałku już czas zabrać się za siebie moje główne założenia to:
- 5 posiłków dziennie
- węgle od rana, obiad mieszany a na kolację białko może sb?
- orbi do końca lutego 45min dziennie (potem dołączę mel b brzuch i pośladki)
- ograniczenie alko do minimum, teraz z resztą i tak nie będzie za bardzo okazji więc powinno się udać

a póki co idę poleżeć bo brzuch to mi dzisiaj tak dokucza przez to obżarstwo, że szkoda gadać

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.