Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wracam


no tak mi sie przynajmniej wydaje i bardzo bym chciala:) ogolnie ostatni  miesiac bardzo ciezki.....duzo zlego sie wydarzylo ale ma to i swoje dobre strony, dieta praktycznie zadna jedzenie praktycznie o kazdej porze i co w rece wlecialo nie odmawialam sobie niczego chleba, slodyczy chipsow po prostu niczego i do tego zadnych cwiczen ale najlepsze jest to ze waga sie utrzymuje a w cm nawet spada...ale od dzisiaj juz zaczynam sie brac za siebie, jutro oficjalne mierzenie i wazenie, a tak ogolnie to zaczelam stosowac faze uderzeniowa mam nadzieje ze wstane po niej :-) a od jutro zaczynam a6w zobaczymy jakie beda efekty a wiec dzisiaj zjadlam
kefir, 2 plasterki zółtego sera, cwiartke kurczaka z rozna, bialy serek i na kolacje dwie parowki i jajko....mam nadzieje ze nie popelnilam zadnego bledu, ale tez mam postanowienie ze przynajmniej 3-4 razy w tygodniu musze jezdzic na rowerze i oczywiscie zastosowac a6w mam  nadzieje ze mi to sie wszystko uda mimo wszystko.....
a dzisiaj jezdzilam na rowerku dystans ok 10km :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.