Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
majowka


no kurcze niestety czas grillowania i ogolnego lenistwa....poszalalo sie nie ma co....ale od dzisiaj sie biore konkretnie za siebie...kurcze zaraz lato bedzie a ja co mam swoje postanowienia...od dzisiaj przez dwa tygodnie robie male oczyszczenie...a potem zmieniam swoj sposob odzywiania...kurde dosyc tego dobrego...moge grzeszki to piwa, lody, chleb, chipsy....az glupio pisac...cos z ta moja motywacja i silna wola nie bardzo jest ostatnio...no i waga przez to tez jakos tak wiecej pokazuje...nie ma co udawac przez ostatni tydzien zjadlam swoje...dobre jest tylko to, ze cwiczylam praktycznie codziennie i duzo spacerowalam, ale chce sie zmiescic w moje spodnie letnie takze nie ma juz zmiluj tylko ciezka praca...systematyczne posilki i cwiczenia no i za tydzien
zrobie wazenie i mierzenie....pozdrawiam

przejechalam dzisiaj 20km czyli 480kcal spalonych
zjadlam kefir, plaser szynki i pol pomodora, a na obiad smazony filet z kurczaka z surowka, potem 5 koster gorzkiej czekolady wedla i pomyslu na kolacje brak ale chyba bedzie bialy serek i pomidor

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.