Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien ktory?
28 grudnia 2009
boje sie, bo sobie pofolgowalam niezle w swieta. jadlam wszystko prawie, w takich ilosciach jakie mi pasowaly :(. jutro rano musze wziasc sie w garsc i wejsc na wage i pomiary zrobic. mam przeczucie ze nie bedzie mi sie to podobalo :(. musze odpokutowac moje swiateczne grzeszki.. dzisiaj przylecialam do szwecji z powrotem. paskudna pogoda, lezy masa sniegu, a na to deszcz pada. kto cos takiego wymyslil? od jutra nie ma dla mnie zmilowania. prosze o pomoc i motywacje!!!
wagagaga
29 grudnia 2009, 10:01Pogodą się nie załamuj, lepiej zająć myśli sobą, dietą, wagą ! :) Najważniejsze do dążyć do swojego celu.
tasia93
29 grudnia 2009, 09:36ja na szczęście nic przez święta nie przytyłam :D