haha, nie bylo mnie wieki.. ale nowy semestr z raczkujacym/chodzacym/wspinajacym sie maluchem, praca i kontuzjami nie zostawil duzo czasu na pisanie. Moj blog tez na tym ucierpial. no ale sa rzeczy wazne i wazniejsze. Teraz jest lato, mam wakacje, jestesmy swierzo po przeprowadzce do nowego mieszkania, powoli zapelniamy je meblami i sie aklimatyzujemy. Bella przedszkole zaczyna dopiero w sierpniu jak skonczy 1,5 roku.
Do rzeczy. od ponad miesiaca nie cwiczylam w ogole, od 3 miesiecy nie cwiczylam porzadnie, przez kilka kontuzji i urazow. Czulam sie tez gorzej psychicznie. Zreszta dalej sie czuje, ale byc moze ma to zwiazek z paroma innymi rzeczami, grunt w tym ze moge to poprawic zdrowym, czestym odzywianiem i treningiem. Ila waze teraz nie wiem, mysle ze tuz pod 70, zrobie sobie w kazdym razie pomiary i uaktualizuje. A potem do roboty, lodowka juz jest zdrowo zapelniona. :)
88sweet88
26 czerwca 2014, 15:32No wkoncu jestes;)) czekam na pomiary.. Napewno zle nie jest;)) Buziaki!
mikolino
26 czerwca 2014, 14:49dlugo Cie nie bylo, czekamay na nowe fotki Ksiezniczki ;-)
cancri
26 czerwca 2014, 14:44Ostatnio sie zastanawialam co u Ciebie! :D
ar1es1
26 czerwca 2014, 14:42Jasne,ze pamietam i ciesze sie,ze wrocilas do nas:))