ale jest to slodka nienawisc. nienawidze tego ze daje mi iluzje ze jednak nie jest tak zle z moja kondycja i sila, nienawidze jej za to ze mi potem ta iluzje odbiera, nienawidze jej za to ze wymysla takie zabojcze cwiczenia, za to ze nie da chwili przerwy a te najgorsze ciagnie w nieskonczonasc. i jednoczesnie uwielbiam ja za to. uwielbiam ja za to ze daje mi prawdziwe wyzwanie, ze pomaga mi przekraczac granice mojego umyslu, ze sie nie patyczkuje, uwielbiam ja za to sie nie uzala, za to ze motywuje i zacheca do walki o sama siebie. w jej treningach nie ma czasu na usmieszki i pozowanie, jak u niektorych. jej trening daje w kosc i pomaga pokonywac kolejne bariery, tak zaczelam Level 2 :)
no nie powiem, ciezko bylo i mialam chwile zwatpienia, ale wiem ze jest warto,inigdy nie podchodze do treningu bez nastawienia ze dam z siebie 100%, w innym wypadku mozna rownie dobrze nie cwiczyc w ogole. chcemy zmiany musimy sie poswiecic i oddac celowi w 100 %, a nie, teraz jestem na diecie, ale w sobote ide na impreze i na chwile przerwe, albo pojde potruchtac 2 godziny, ale spale tluszczu! (a raczej miesni..) a potem nic przez tydzien, miesiac, bo szkola, bo praca, bo stres wlasnie wtedy trzeba cwiczyc!) itp. jedyna wymowka to choroba :)
ale czuje ze wysilek sie oplaca, nogi sa jedrniejsze, twardsze (znaczy ze powoli tluszykodslania miesnie :)) byle tylko tak szybciej z boczkow i ramion szlo, ale cierpliwie i do celu :)
buziaki, u mnie dzis slonko, T zaraz wraca i lecimy n rodzinny, jesienny spacer! <3
deta:
1. 2 kromki razowego z serem, kawa
2. kukurydza
3. 3 tosty pelnoziarniste z serem
4. energybar, kawa
5. jajecznica
trening:
30 min shred, level 2
90-120 min spacer
Goshia27
12 października 2013, 08:17Pozazdroscic wytrwalosci xD
lachnaa
11 października 2013, 14:42no no, widzę, że u Ciebie wzorowo ;) Jak dla mnie Jillian jest trochę za ostra i z pewnością nie wytrzymałabym do 2 lvl ;p jednak wolę Ewkę ;)
loveforever
11 października 2013, 14:06Tez uwazam ze caly czas sie trzeba starac, bo fajna figurę i cialo ma sie tylko ciezko pracując:)) Super ze dajesz rade i pokonujesz kolejne stopnie &))
karolcia191993
11 października 2013, 13:57"miło" u Ciebie, oby tak dalej ! ;)
wiolla89
11 października 2013, 13:47dziękuję za komentarz! :) 3maj sie i powodzonka zycze! :*
angelisia69
11 października 2013, 13:04No Jill ma to do siebie ze do cichych nie nalezy hehe 100% przeciwienstwo naszej Ewki.Tez czasem z nia cwicze najbardziej lubie Banish Boot Metabolism czy jakos tak,shreda nie probowalam jeszcze
88sweet88
11 października 2013, 12:22masz racje ja to nawet juz nie mam w glowie mysli ze jak schudne do 60 to jzu koniec z cwiczeniami z zdrowym jedzeniem,nie bo ja to lubie a zdrowe jedzenie to juz tak jem i to nie jest zadna dieta! kiedys jak glupia bylam tak r9obilam schudlam te 5kg co chcialam i zarlam jak kiedys i te kg moment przychodzily ale juz tak nie jest i z tego jestem mega dumna ze tak zmienilam swoje zycie! a widze ze spodobal sie level 2! mi tez:D:D to jest dopiero trening!! juz sie nie moge doczekac 3! hehe
silva27
11 października 2013, 12:01Nigdy nie ćwiczyłam z Jillian. Wolę spokojne, "light'owe" treningi Vitalii, bo one zrobiły z moją sylwetką takie cuda o których mi się nie śniło, a prawie nie zauważyłam kiedy to się stało :-)
ar1es1
11 października 2013, 10:49Zazdroszczę pogody u mnie caly weekend ma lac i wiać. ..tzn juz w nocy zaczęło :-/ Pięknie ćwiczysz:-) Miłego spaceru i piątku:-*