no panienki, energia mnie rozpiera, chyba wrocilam do punktu wyjscia z przed kontuzji kostki, nie moge usiedziec, najcvhetniej bym cwiczyla w Kolko. :) ech, no nie moglam sie zadowolic tylko Shredem dzisiaj, mimo ze cwicze na 100% i jestem po porzadnie zmeczona. :) wiec potem wybralam sie na rower do sklepu po pieluchy, Bella grzecznie spala pod opieka tatusia, ktory byl zmeczony po nocy. Zaczelismy wczoraj z odzwyczajaniem Belli od nocnego karmienia, czesto sie budzi, a juz jesc w nocy nie potrzebuje. na szczescie budzila sie tylko 3 razy w ciagu 12 godzin, pokwekala z 10-20 min i zasnela, T sie tym zajal zeby bylo latwiej, ja spalam na sofie. a rano dziecko w swietnym humorze, nawet nie chciala za bardzo cyca do tej pory, wiec pewnie nam sie naturalnie karmienie piersia skonczy w ciagu tygodnia, dwoch. Bella juz je 5 pelnych zwyklych posilkow ktore jej bardziej smakuja, do cyca sie chce tylko poprzytulac. :) no wiec po rowerku intensywnym do sklepu Bella sie obudzila, zjadla lunch i bawila sama a ja poszlam sie silowac z T w lozku :P doslownie, on cwiczy brazylianskie Jiu Jitsu i lubie sie od niego cos niecos nauczyc. :P z pol godziny sie tak przewalalismy, niezly trening, mowie wam :) a potem przeszlo to w inny, przyjemniejsza aktywnosc na kolejne 20 min. :D
siniaczki po naszym silowaniu :P
potem T wybyl do szkoly a ja wsadzilam Belle do kojca i wzielam sie za wyprobowanie plyty Total Fitness z Tomkiem. lubie cwiczenia Ewy niektore, mam nawet jej ksiazke Zmien swoje zycie z Ewa Chodakowska, gdzie jest duza baza cwiczen z ktorych czasem czerpie inspiracje. no ale wracajac do treningu, fajny jest, szczegolnie dostalam powera jak Tomek sciagnal koszulke i cwiczyl bez niej. :D haha.. a Bella ladnie sie sama bawila i ze mnie smiala w miedzyczasie :P
tez chce cwiczyc z mama!!
popijam herbatke z imbirem i pisze poki moje slonko spi, potem idziemy na spacerek po obiedzie :) wg mnie imbir i cynamon, chili to najlepsze naturalne spalacze tluszczu/przyspieszacze metabolizmu. :)
ale sie rozpisalam dzisiaj :P
dieta:
1. 2 pelnoziarniste tosty z jajkiem sadzonym, pomidor, kawa
2. serek wiejski z bananem i cynamonem
3. kuskus, jajko z chili, warzywka, pol avokado, kawa
4. jablko, lyzeczka masla orzechowego
5. pieczona piers kurczaka, kuskus, fasolka Zielona
cwiczenia:
30 min Shred, dzien 4
20 min rower (intensywnie)
30 min silowanie :P
20 min hmmm... czegos wiecej <3 ;)
45 min total fitness z Tomkiem
60 min spacer z Bella w Szalu na brzuchu :)
lacznie: ok 3,5 h ruchu :)
ar1es1
10 października 2013, 16:38O rany Ty masz takiego małego bajtla? Wspaniale wyglądasz. Nie wiem czy zaakceptujesz moje zaproszenie ale jeśli tak to przeczytaj o cynamonie w jednym z moich wpisów lub na google...Pozdrawiam.
schatz1986
4 października 2013, 13:29wow gratuluje motywacji!
Evilka91
4 października 2013, 12:40cudowna figura! stop marudzenia 'przytylam po ciazy' - musimy wszystkie brac z ciebie przyklad!
marta80a
4 października 2013, 07:313,5 godziny ruchu! No brawo ;) tylko się nie przetrenuj :D
aleschudlas
4 października 2013, 07:19jaki brzuszek :)
spalina
3 października 2013, 21:37ja z moim też nie mam szans, ale staram się dzielnie walczyć do końca! :D
spalina
3 października 2013, 21:21ahahahaha, czyli nie tylko ja siłuję się ze swoim ukochanym :P i nie tylko ja mam po tym siniaki :( córa widzę wspiera w ćwiczeniach :) aktywność niesamowicie imponująca, wow! szacunek! :)
monka252
3 października 2013, 20:51No też miałam kontuzję kolana i wiem jak czlowiek potrafi się cieszyć, kiedy w końcu już jest lepiej :)) Dobrze, że mała Ci daje tak poćwiczy i nie marudzi!! ^^
lachnaa
3 października 2013, 20:37zarażasz pozytywną energią ! Oby tak dalej ! ;)
DominikaSW
3 października 2013, 20:30a co podajesz Belli na te 5 posiłków?
KiwiBanane
3 października 2013, 17:53Ja też bardzo lubię trening z Tomkiem, miła odmiana po Ewie. Fajnie by było gdyby zrobił jakie jakąś płytę z SHAPE.
Sylwunia54
3 października 2013, 17:11Hah to jakby te +/- 20 minut liczyć to ja też ćwiczę - niemalże codziennie :)) Hahah :))
takamalaa
3 października 2013, 16:37dobrze;-) też mnie czeka przeprowadzka ale 1 listopada...
wiolla89
3 października 2013, 16:10ja też sobie zawsze daruje :) chociaż to znakomita forma spalania kcal! :D
takamalaa
3 października 2013, 15:54to daj znac jak bedziesz;-)
88sweet88
3 października 2013, 15:30Ale poszalalas dzis no no!! Ja tez zrobilam dzisiejszy trening ale bylo mi ciezko oddychac bo niestety jestem chora::-(kaszel i zapchany nos niestety:-( ale jak tylko wyzdrowieje to. Dodam wiecej treningu. Tak trzymaj!! I jak widac mamy znajduja czas na tyle cw!! A nie wieczne wymowki ze jak ma sie dziecko to nie ma na nic czasu.
takamalaa
3 października 2013, 15:20aktywność rewelacja;-) jak już zostaniesz masażystką to odezwę się, bo szukam dobrej masażystki w Sztokholmie;-)
wiolla89
3 października 2013, 15:10najbardziej mi się podoba aktywność "hmmm... czegoś więcej" :D też ją lubię! :D