Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kocham plywac :)
17 października 2012
dzisiaj dzien intensywny, nie chcialo mi sie bardzo wstawac rano, no ale coz. wyklad kiepski, wlasciwie zmarnowany czas wedlog mnie. potem siedzialam do 17 i sie uczylam do egzaminu z kolezanka i wreszcie basen. :) nie dosc ze plywalam 40 min, co jak na mnie teraz jest duzo, to byla fajna muzyka, bo w jednej czesci basenu byl aerobik :) a jak konczylam i sie rozciagalam, w wodzie to zgasili wiekszosc swiatel i byla spokojna muzyka, no extra :) teraz w domku po kolacji i ogladam sobie Bones, ale zaraz bede szla spac. musze jutro zrobic aktualniejsze zdjecie brzucha, bo to wczorajsze jakies male jest :) buziaki, i dobranoc!
Jabluszkowa
19 października 2012, 20:59Też lubię pływać, ale bardzo szybko się męczę. Dawno już nie byłam na basenie.
Hani90
19 października 2012, 08:29:) o jak fajnie z tą muzyką;) no to czekam na kolejne zdjęcie;)
kate3377
18 października 2012, 20:06Proponuję zdjęcie bokiem, bo wtedy ładnie będzie widać brzuszek:)
oczamigrubasa
18 października 2012, 07:52na basenie to chyba wieki nie byłam ...
Chicitaa
17 października 2012, 23:28Ja żałuje że umiem pływać tylko żabką, a na odchudzanie to słaby styl :)