jestem z siebie super zadowolona dzisiaj :) ogolnie przez ciaze sie bardziej pozytywna zrobilam, bo normalnie to ponurak ze mnie. :P zdazylam ze wszystkim co zaplanowalam, co mi sie nieczesto ostatnio zdarza. :) fajnie jest czasem prywatnie masaz zrobic, duzo wiecje kasy idzie do kieszeni. potem bylam u mamy, zjadlam pyszny, zdrowy obiad, pogadalysmy sobie, brakowalo mi ostatnio takich rozmow.. kupilam bilet na basen, wiec jutro prosto z uczelni na plywalnie wreszcie!!!!! ale tesknilam za plywaniem, strasznie, prawie jak za bieganiem :) dzisiejszy bilans bardzo ladny, ale podejrzewam ze kalorycznie troche za malo, musze sie pilnowac zeby dostarczac maluszkowi odpowiednie skladniki odzywcze.. ruchy coraz czesciej czuje, no magia po prostu! jestem padnieta, ide zaraz spac bo wczesny dzien jutro i trening silowy plus testy silowe jutro, wiec aktywny dszien. tylko nie wiem czy mi wolno te testy wszystkie robic, zobaczymy :)
trzymajcie sie dziewczyny, nie dajcie sie czarnym myslom, jutro zawsze jest nowy dzien! <3
sextothebeat
12 września 2012, 13:32:-)
cauliflower
12 września 2012, 12:15ach, ile pozytywnej energii! aż się podładowałam, czytając Twój wpis :)
Rozumiee
12 września 2012, 11:58Gratuluję ciąży i oby zawsze Twoje dni były pozytywne :)
ViMarirosa
12 września 2012, 11:31Hakuna matata ! :)
AnyaBy
11 września 2012, 21:48To więcej radosnych dni:* A one na pewno przyjdą:*
missery
11 września 2012, 21:04widocznie ciąza Ci bardzo sluzy :) daj troche tej pozytywnej energii.. ale koncowka wpisu i tak troszke pociesza, pozdrawiam ;*
ZeroAssoluto
11 września 2012, 20:59co za optymizm!:) oby tak dalej!:) faktycznie ciekawe masz studia!:)