dziekuje bardzo za wszystkie komentarze i rady, jak zawsze mozna na Was liczyc! :* kostka dalej spuchnieta, teraz mi ciekawe kolory wychodza, ostatnio bylam taka kolorowa jak mi kon nadepnal na udo. :)smaruje, odciazam, trzymam w gorze i chodze o kulach. :/ no, ale niestety dzisiaj musialam przyjechac na uczelnie, nie moge opuscic tego wykladu, ale zaraz potem do domku i noga bedzie odpoczywac. poszukam sobie jakis cwiczen i pocwicze pol godzinki gorna partie ciala:)
a poza tym przyjedzie moja przyjaciolka, niezle zestresowana, bidula, poprosila mnie o masaz, a ja nawet mam specjalny stol do masazu.:) wiec ja pomasuje z godzinke, nie macie pojecia jak sie przy tym spala:) a masowac lubie bardzo, podobno nawet jestem w tym dobra. :P ale to juz nie moje zdanie:)
a wlasnie, taka prosba: macie pomysly na spalanie kalorii, bez obciazania kostki? bylabym strasznie wdzieczna za rady, bo nie zamierzam sie nudzic przez ten tydzien, dwa zanim zaczne plywac znowu. :) wiem ze mnie nie zawiedziecie:)
chodzenie o kulach jest nudne, i bolesne dla dloni, nigdy wczesniej nie potrzebowalam, i mam nadzieje ze nie bede potrzebowac:) moge wam obiecac jedno: na trampoline nie wejde przez dluzszy czas, obrazilam sie na nia za ta kostke:). nie wiem czy zaczne jeszcze biegac przed wyjazdem do Polski, 16 grudnia lece, a potem rowerek stacjonarny bedzie.. i tak byloby chyba za zimno na bieganie, a kostka musia odpoczac jakies 3-4 tyg. :/ ech, zycie. :P
w weekend sobie bede odpoczywac, pocwicze troszke brzucho i ramiona, pomaluje i poczytam wreszcie:). (tak w ogole to powinnam sie rowniez uczyc, ale co tam:P) okej, lece do was kochane!
jedzenie:
1. jajecznica z 2 jaj, plasterek sera zoltego, 2 wasa z szynka i pomidorem, miseczka serka wiejskiego z polowa banana, orzechami wloskimi i cynamonem, czarna herbata
2. banan
3. ryz brazowy z leczo, jajko
4. banan, jajko:P
5. pizza na razowym ciescie, mniam, niestety troche za duzo:P
cwiczenia: 30 min na ramiona, brzuch, plecy. rozciaganie
zaraza26
6 listopada 2010, 12:35Ale mi narobiłaś ochoty na tę pizzę!! A ciasto z mąki razowej mogłabym w domku sama zrobić... ale będę się grzecznie trzymać diety. Po części również z lenistwa ;))
Wiola173
6 listopada 2010, 11:21Ćwiczenia żeby nie obciążać kostki? to tylko przychodzą mi na myśl brzuszki. A najlepiej spięcia brzucha. Zarzucasz nogi na krzesło, prosto w lekkim rozkroku i robisz spięcia. to na pewno nie obciąży kostki. A jak będzie lepiej to rower stacjonarny chyba. Jak mój Luby miał naderwaną łękotkę w kolanie to też śmigał tylko na stacjonarnym. Trzymaj się. Pozdrawiam.
seniseviyorum
6 listopada 2010, 08:21dziękuję za życzenia :) wiem dokładnie jak boli kostka ;/ masakra, też miałam kiedyś z nią problem, w gips mi chcieli nawet wziąć ale jakoś ubłagałam, że mi przejdzie, przejdzie. ale teraz żałuję bo jak mocno ruszę nogą to mnie jeszcze boli mimo że już ponad rok minął od tego czasu... o kulach też chodziłam i już nigdy więcej nie chcę, straszny wysiłek ;p życzę powrotu do zdrówka :)))
Cailina
5 listopada 2010, 21:41mi narobilas ochoty na masaz, ale ja nie lubie go robic tylko otrzymywac;-)
mosquito2
5 listopada 2010, 17:07Powodzena!
Elikolani
5 listopada 2010, 15:31ja z ćwiczeń to Ci niestety nie pomogę, bo ciemna pod tym względem jestem :D ale samo to że chodzisz na kulach to już trochę kalorii spalonych ;) trzymaj się ;*
palemka1989
5 listopada 2010, 14:12chodzenie o kulach jest spotym wysiłkiem i jakbys duzo chodziła to bys tez cos spaliła:P:P
hailstone
5 listopada 2010, 13:15te 3 tyg. na pewno szybko zlecą i będziesz mogła wrócić do ćwiczeń... a na razie to zostają Ci tylko brzuszki i ćwiczenia na ramiona.. nie wiem czy są jakieś inne, które nie obciążają kostki ;) Pozdrawiam ;)
CoffeePrincess
5 listopada 2010, 12:54hmmm.. pompki? ;D
PriVatiV
5 listopada 2010, 11:05jamam takie 2. ale ta jedna to juz w ogole nie trawie falszywca jednego:[
susinaaa
5 listopada 2010, 10:53No niestety musisz wyczekać aż kostka dojdzie do siebie nie ma innego wyjścia :( na pewno już niedługo będzie widać poprawę i wrócisz do ulubionych ćwiczeń :)
monka2013
5 listopada 2010, 10:47szybko zleci ZOBACZYSZ! to wcale nie jest dużo. aj dobrze po powrocie, odetchnęłam z ulgą...
migotka69
5 listopada 2010, 10:45że jesteś tak daleko bo przydałby mi się masaż.... Trzymaj się i uważaj na nóżkę
monka2013
5 listopada 2010, 10:35uważaj na nózkę, miłego dnia życze;***
AleksandraJulia
5 listopada 2010, 10:15No nie wiem czy dam rade dotrzec w najblizszym czasie:D
AleksandraJulia
5 listopada 2010, 09:56To ja tez chce taki masaz:D