super humor mam, a to dzieki ruchowi oczywiscie:) kostka ma sie duzo lepiej, nie boli, nie puchnie. dzis pojechalam na basen i plywalam jakies 80 min, potem sauna chwileczke, mmm. :)
dzisiaj intensywny dzien, wstalam o osmej, sprzatanie, sniadanie, nawet poczytac zdazylam. :) znalazlam artykul o tym jak pozbyc sie uzaleznienia od cukru:) znacie ten schemat? mysle sobie, zjem jedno ciasteczko, nie zaszkodzi mi.. potem zjadamy cala paczke, doprawiamy czekolada i przez nastepne godziny chodze i zjadam co znajde, makaron z serem, chipsy.. kazdego dnia cos slodkiego bo inaczej humor beznadziejny.
symptomy:
zmeczenie, brzydka cera, sennosc, zly humor, irytacja, problemy z koncentracja
lekki sen, bol glowy, ochota na slodkie, szczegolnie przy stresie i zmeczeniu
wzrost wagi, zawsze slodycze w domu, klamie o tym ile slodkiego je
chowa slodycze przed innymi, jest zly jak ktos zjadl ostastnie slodkosci,
uwaza ze owoce nie sa wystarczajaco slodkie
nie wiem jak wy, ale mi wyszlo sporo na tak, i mam zamiar cos z tym zrobic!!
jest taka metoda ktora sprobuje wprowadzic w zycie, 7-8 tygodni odwyku od cukru. :) juz mi wyszlo wczesniej 2 tygodnie, i widzialam i czulam poprawe, cera mi sie oczyscila, mialam wiecej sily, lepsza koncentracje i lepszy humor. ale po ok 3 tygodniach przychodzi taki kryzys ktory trudno przejsc, no i mi sie nie udalo, ale teraz moze:)
polega to na tym ze na poczatku odstawiamy wszystko co ma cukier, ciastka, slodycze, biale pieczywo, ryz i makaron, soki, lody, jogurty owocowe, chipsy i wszystko co zawiera cukier. jemy wiecej warzyw i owocow, bez ograniczen, wiecej bialka zeby byc sytym, chleb pelnozirnisty, pelnoziarniste makarony i brazowy ryz, wiecej grochu, soczewicy, fasoli, naturalnych jogurtow, mleko, jajka, mniej tluste mieso. ogolnie pasuje z moimi zasadami, tylko zebym je jeszcze przestrzegala calkowicie to byloby super:) wiec bede pisac ktory to dzien bez slodyczy(cukru) wiem ze to dla mnie dobre, bo juz tak jadlam i pomoglo mi, naprawde lepiej sie czulam. musze tez wymyslic jakis zamiennik, zeby zamiast jesc slodycze, np poskakac troche na trampolinie, albo pojsc na spacer, zeby przestac o tym myslec. wazne jest bardzo zeby jesc czesto, co 3 godziny, 5-6 posilkow dziennie, 3 wieksze, i 3 male.
no to dzisiaj dzien pierwszy, i ciezki start, bo wieczorem ide na impreze, urodzinki meza mojej przyjaciolki, ciezko bedzie przezyc, ale bede sie trzymac mojej zasady: nic po 19, wiec praktycznie nie bede mogla jesc, moze bedzie mi dzieki temu latwiej:P, bo zaczyna sie kolo20. :P woda z cytryna i herbatka zielona mnie uratuje:) niech sobie patrza na nmie jak chca:D.
zaraz musze jeszcze zobaczyc czy cos wymysle na prezent, a potem jeszcze wychodze przed impreza. jestem troche zmeczona, ale zadowolona:)
jedzenie:
1. owsianka z mlekiem, rodzynkami, bananem, orzechami wloskimi, cynamonem
2. jablko, banan
3. ryz brazowy z groszkiem, miesem mielonym i leczo
4. serek wiejski z mandarynka, cynamonem
5. makaron pelnoziarnisty z jajecznica ze szczypiorkiem i pomidorem
cwiczenia: 80 min basen, 10 min na plecy, rozciaganie
palemka1989
31 października 2010, 11:24najgorzej zacząć nie jeśc słodkiego, a potem organizm sie przyzwyczaja i już się tak nie chce:) ja byłam uzalezniona od słodyczy a teraz mam zawsze ze sobą gorzka czekoladę, ale siegam po nia tylko jak mi sie robi słabo (z racji duzej liczby godzin treningów czasem robi mi sie już czarno przed oczami:P ). :) powodzenia:)
anilewee
31 października 2010, 10:48kochana to powodzenia! ja to bym chyba nie umiała tak całkiem wyeliminować słodkiego..:(;P
ShinobiCzes
31 października 2010, 10:44Z tego co wypisałaś, to przed moimi dniami bezsłodyczowymi powiedziałabym, że wszystko u mnie wyszło na tak! ;/ Masakra w jakim byłam stanie, totalne uzależnienie od cukru... A Teraz? :D Już dziś będzie 44 dni, co prawda jogurty owocowe jem, tak samo serek homo waniliowy, ale poza tym nic innego, więc chyba dobrze? :D Sama zrobiłam sobie odwyk, było to bardzo drastyczne, ale dałam radę, bo się uparłam :D Ale teraz po 1 lepiej się czuję, mam więcej energii i w ogóle jest super :D także zachęcam :D Moim sposobem jest picie herbaty zielonej/czerwonej, jak bardzo chce mi się jeść wieczorem, zapycha mnie jakoś ;p Czasem mam tak, że chcę jeść tylko po to, żeby mieć coś w ustach, a nie że jestem głodna;/ to są najgorsze chwile, ale wtedy piję herbatę/wodę/kawę i jest OK :D Wielkie powodzenia w postanowieniu!!!
samela
30 października 2010, 21:47Trzymam kciuki żeby się udało ;*
tyniulka
30 października 2010, 18:43znam ten artykul nawet sobie ksiazke kupilam tylko nie mialam okazji poczytac dokladnie! baw sie dobrze i pamietaj ze zawsze mozesz podjadac ozdoby warzywne na salatkach lub wedlinach - cmok
Slodka1986
30 października 2010, 18:23Hej myślę że skoro tak Ci dobrze idzie nic się nie stanie jak dziś zgrzeszysz i zjesz na imprezce małe co nie co przecież i tak jutro pewnie będziesz ćwiczyła ;p miłej imprezki papa
Elikolani
30 października 2010, 18:21trzymam kciuki aby Ci się udało :) ja sama jestem uzależniona od cukru, ale daje rade nie jeść go przez 9 dni- tyle co trwa jedna seria mojej diety :)
mosquito2
30 października 2010, 18:09Powodzenia kochana! ;*
Lolalolalola
30 października 2010, 16:07Powodzenia!!
madziuszkaa
30 października 2010, 15:59oj ... tez mam problemy ze słodyczami :/ kocham je xP ale gdy teraz jestem na diecie musze o nich zapomniec lecz to bardzo trudne ! Chyba wypróbuje twoje zasady :p hehe :) 3maj sie, zycze ci powodzenia :* i wierze ze dasz rade :) miłej zabawy na urodzinkach :*
ChocolateKisses
30 października 2010, 15:46dość odważne postanowienie ;D ja generalnie codziennie wcinam coś zawierającego cukier- niestety... I chyba nie podjęłabym się takiego wyzwania ;P w ogóle dziś doszłam do wniosku, że pierdzielę zdrowe płatki owsiane i otręby, bo wolę zjeść sobie małą miseczkę słodkich musli i mieć dobry humor, tak wewnętrznie, niż cały czas się spinać o to co jest wartościowe, a co nie ;P no ;D to trzymaj się na tej imprezie, cyaa ;-*
GirlFromTheBar
30 października 2010, 15:35ciezkie postanowienia! z doswiadczenia wiem, ze ciezej rzucic czekolade niz papierosy...
PriVatiV
30 października 2010, 15:28mnie do cukru nie ciagnie. zreszya na dukanie go i tak musze unikac:) milego dnia zycze;]
CocoChane
30 października 2010, 15:15o mniam ;) ale mi zrobiłas smaka na mandarynkę - chyba w Święta skonsumowałam ją po raz ostatni ;p Ja - jestem na stabilizacji ;p