mam krotka przerwe. jej, ale wczoraj mialam pokus, najpierw pyszny obiad u dzieciakow ktore pilnowalam, ale udalo mi sie nie tknac, potem, spaghetti bolognese w domu, moja ulubiona potrawa, a na koniec moj ukochany przysmak, wloskie nalesniki z feta, suszonymi pomidorami i bazylia.. slinka mi ciekla bez przerwy, i ostatkiem woli powstrzymalam sie!! strasznie dumna jestem. ale rodzinka miala ubaw ogladajac moja teskna mine. :) naprawde cierpialam, i juz juz myslalam ze pekne, ale nie!!!! haa!! jak chce to potrafie. :) dzisiaj wieczorem uloze sobie plan diety na najblizsze 6 tygodni, musze wplanowac troche wiecej weglowodanow, np kasza, ryz brunatny. poza tym jade dzis na rozmowe kwalifikacyjna, moze bedzie wiecej roboty.. trzymajcie kciuki!! lece do was :*
1. platki owsiane, mleko 0,5%, banan
2. 2 jajka na twardo, 2 marchewki, jablko
3. banan, jablko, jajko na twardo
4. kalafior, marchewka, 2 ogorki kiszone, jajko sadzone, cieniutki plasterek pieczonej wolowiny
5. pomarancza i banan
trening: 30 min bieganie, rozciaganie, 100 brzuszkow na pilce, 100 pow. na ramiona
abstrakcyjna
24 września 2010, 11:03ale nie rzuciłaś się na niego:)! to godne podziwu:)! miłego dnia:)! oby tak dalej:)!!!
PiceOfMexx
23 września 2010, 22:17Wow! Podziwiam i składam ukłony;) Ja bym chyba nie wytrzymała (na 100% bym nie wytrzymała). Ale jesteś silna! Super kochana:*
abstrakcyjna
23 września 2010, 21:19ależ masz silną wole:) czasami również taką posiadam:) trzymam kciuki za rozmowe:)! oby się udało:)! miłego wieczorka:)!
CoffeeLips
23 września 2010, 13:12ja dalej mam większą słabość do samych słodyczy niż konkretnych dań, chociaż nieraz po głowie chodzi mi chińszczyzna z ryżem lub naleśniki na słodko xD