wreszcie dalam sobie kopa, i to porzadnego. wprowadzam w zycie akcje oczyszczanie o ktorej juz co prawda mowilam, ale jekos sie nie udalo zaczac. wiec dzis zaczelam na 100%, i nic tego nie zmieni. przez cale wakacje walczylam z tymi 3 kg, a teraz wrocily w 2 tyg. o nie. nie zostana, w nastepna niedziele bedzie 65, a 1 pazdzienika 64, a potem spokojnie 1 kg na tydzien. na koniec najtrudniejsze, zachowanie zasad zdrowego zywienia i ruchu codziennego. z tym drugim nie bedzie problemow raczej, bo od biegania moze mnie tylko @ powstrzymac, i to nie na dluzej niz 2 dni, za to wtedy wsiadam na rower.
no wiec w tym tygodniu bede jadla wszystkie mozliwe warzywa, owoce, naturalny, nieslodzony nabial, platki owsiane rano, chude mieso, jajka, pic wode i zielona, biala herbate i to wlasciwie wszystko na ten tydzien. do tego min 1 godzina cwiczen kardio (rower, bieganie, plywanie) i min 15 min dziennie core (brzuch, plecy, glebiej polozone miesnie, czuje ze jestem tu bardzo slaba, na co wskazuje bol i blokady w odcinku ledzwiowym).
a tak w ogole coraz powazniej zastanawiam sie czy nie zostac wegetarianka, nie czuje sie fair jedzac inne stworzenia, a co dopiero po obejrzeniu filmow z rzezni.. brr.. tylko nie wiem czym zastapic mieso w tej sytuacji, jestem bezradna. pomozcie prosze.
1 dzien:
sniad: surowe platki owsiane z nat jogurtem 3%, jablko
2 sniad: pol pomidora, ogorek, 3 jajka, biala herbata
przekaska: 2 marchewki, jablko
obiad: szklanka bulionu, gotowana marchew i pietruszka, kawalek gotowanego indyka
kol: banan, zielona herbata.
ruch: 70 min rower + 200 rodd, + 200 skosne miesnie brzucha + 100 brzuszkow na pilce
anilewee
21 września 2010, 15:06kurde no musze się wziąć w garść i brać z Ciebie przykład z tego jedzenia 'oczyszczeniowego'!:)
abstrakcyjna
20 września 2010, 20:15ja jestem wegetarianką:)! nie jadam również ryb, jednak od czasu do czasu z przymusu mamy... ale to rzadko... moja mama obawia się anemii, jednak wątpie, abym ją dostała:)! a warzywa i owoce kocham! nabiał również:)! pieczywo:)! byleby nie mięso:) no to powodzenia:)! z pewnością pokonasz kg:) a co do mnie... waga leciała normalnie, tylko w tym tyg jakoś za szybko, moze z tego powodu iż w tamtym schudłam tylko 0,7 kg (przez @) aczkolwiek będę stopniowo zwiększała liczbę kcal do 1400:) nie chce jojo! miłego wieczorka:)!
ZlotaRybka25
20 września 2010, 17:44trzymam kciuki Kochana żeby się udało :)
CoffeeLips
20 września 2010, 15:26mięso jest nieodzownym elementem do przetrwania- niczym w pełni nie zrekompensujesz tych składników odżywczych. Ludzie pierwotni zabijali zwierzęta- nie marudzili, nie zastanawiali się nad tym i dzięki temu nie mieli wielu problemów ze zdrowiem, bo nie wydziwiali. Ale jak bardzo chcesz to poczytaj o semiwegetarianizmie- oni tylko rybki akceptują ;D