Obecna waga 75 kg. Nic dodać nic ująć, poprostu jestem ŻARŁOKIEM i mówię to z pełną świadomością. Nie obwiniam siebie ja poprostu jestem chora.
1. Kolejne diety i tylko większa waga - wytrzymuje na dietach coraz krócej i z coraz mniejszym skutkiem - OBSESJA NA PUNKCIE WAGI, CIĄGŁE MYŚLENIE O JEDZENIU.
2. Piłam ostatnio herbatki przeczyszczające ale one tylko dawały mi większy margines obżarstwa.
3. Tak myślę że dla minie połączenie białej mąki, cukru i tłuszczu to jest jak dla alkoholika alkohol.
Czy ja w ogóle mam kontakt ze sobą, czy ja wiem co czuje?:
UCZUCIA:
Kiedy zjadłam pączka czułam się gruba, nic nie warta.
Kiedy jechałam z córką na rajd rowerowy (8 kilometrów) czułam przyjemność i miłość do przyrody.
Kiedy się dzisiaj objadłam czułam wyrzuty sumienia.
Kiedy nie mogę się zebrać by napisać pracę mgr czuję się mega źle.
Kiedy dostałam dzisiaj odpowiedź z forum anonimowych żarłoków czułam radość i wsparcie.
Dzisiaj jeszcze nie mam abstynencji ale zaczynam to akceptować i poproszę moją SW o abstynencje.