Cóż mogę napisać , dzisiejszy dzień jest dniem zero. Czyli od dziś zaczynam moją kolejną, aczkolwiek mam nadzieję że tym razem wygraną, walkę z kilogramami.
W ostatnim czasie za każdym razem kładąc się spać myślałam, że od jutra będę na diecie i w ogóle jak to ćwiczyć będę itp.Ale niestety rzeczywistość okazywała się inna. Cały czas myślałam od jutra i jeżeli to ostatni dzień to podjadałam słodycze bo potem nie będę mogła.
Dlaczego dzisiaj? wczoraj oglądnęłam fajny filmik na YouTube.com o dziewczynie która opowiadała jak schudła i to mnie zmotywowało. Długo zastanawiałam się jaką dietę stosować, na razie mam zamiar jeść więcej warzyw i zrezygnować z białego pieczywa. A najważniejsze że wracam do ćwiczeń, bieganie dawniej zapalczywie biegałam a teraz przejść 3 km to tragedia.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że ostatnio żadne spodnie na mnie nie pasują, wszystkie są za małe. Mam nadzieje że tym razem się uda.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Fitvitalia
8 czerwca 2011, 09:26u mnie dzień 2, damy rade, nie poddawaj sie. hawk!