no wiec rezygnuje ze spinningu :) cena nie ta a 8 zajec w ciagu miesiaca mnie nie satysfakcjonuje... hah byłam dzis w mega wielkim fietnesie :) jakies 300 m od mojego bloku! no debil ze mnie ze wczesniej tam nie polazałam... wiec tak, włascicielem jest kulturysta, ktory rowniez prowadzi zajecia :) karnet open kosztuje 120 zł a w tym jest trening personalny plus wszelkie sprzety dostepne w całym klubie..
mam oporny organizm i nieiwiele na mnie działa, a raczej na moj tłuszcz nic nie działa ;/
spinning to za mało, co nie oznacza ze go nie polecam... postanowiłam ze musze 1,5 godz dziennei poswiecic dla siebie :) choc czasem to nie wykonalne :) moje ciało potrzebuje hard core'u, a nie popirdulek :)
i na konuiec podsumowuje zazywanie therm line II (opakowanie) oraz therm line forte tez jedno... działa? hmmmto fakt mam ciutke icej enrgii, co jest zauwazalne przy moim niskim cisnieniu ledwie trzymajacym mnie przy zyciu... ale bez kawy ani rusz... spalanie? mnie to nie rusza niestety, tak jak mowiłam mam oprny organizm (a mimo wszystko czesto choruje i łatwo łapie infekcje), dlatego jak sobie odłoze to zainwestuje w jakis pozadny spalacz.. mam nadzieje ze trener mi cos doradzi..,. i ze uzyskam zamierzony efekt..
wiec tak babeczki, jezeli zrzuce troch tkanki tłuszczowej i bedzie to auwazalne to wskocze na wage, która daje dokładne pomiary, ile mam misni a ile tłuszczu i na tym bede dalej prfacowac.. a tymczasem zabieram sie za figury niemozliwe i układy kompozycyjne.. trzymac kciuki ;=P*ó
łąpl