kolejne dni użerania sie z moj waga trwają, postanowiłam ze nie zjem dzis paczka, to bedzie sprawdzian mojej woli, ogolnie to nie mam wagi ze wro, wiec nie wiem czy coś ruszyło, ale w sumie to watpie, po ciuchach to nic nie wiadac.... oh byle by tylko nastapił spadek wagi, wtedy to juz bedzie leciało. Najtrudniejsze to nastawić organizm na utrate tkanki
dzis bede tkwic na zajeciach do 17,30, gr. warszatowa, potem rysunek... aki stojąc dzis dzień ;)
potem wyczerepujący spinning, serio, trener wyciska z nas 7 poty! interwały, jazda pod góre, felieton..
dnia miłego życze! ;)
Wymarzone55
3 marca 2011, 07:51Ładną masz tą figurkę, tylko troche z brzuszka zlecieć i po 1 cm z ud i będzie bajeczka:) Serio, bardzo ładne kształty :)