Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po szkoleniowo...


Właśnie kończy mi się @, wróciłam wczoraj ze szkolenia w Krakowie i boję się stanąc na wagę... Jadłam co popadnie i nadal nie ćwiczę... Operacja zbliża się wielkimi krokami, jeszcze 4 tygodnie, później rehabilitacja i wracam do ćwiczeń...  ale już się boję, że przez zimę przytyję tyle, że dojdę do tych 73 kg sprzed 1,5 roku! Boże jak ja mogłam przytyć te 4 kg... już było tak dobrze, a tu 66! mam nadzieję, że nie ma więcej, jutro się przekonam... Poza tym ciągle po przeprowadzce nie mam kuchni, więc jem co teściowa daje...

Szkolenie w Krakowie było super, dużo się nauczyłam i dużo się pobawiłam  jedzenie rewelacyjne... niestety

Pogoda do doopy i ja po szkoleniach dojść do siebie nie mogę... w pracy prawie drzemię... zajrzę co u Was bo długo mnie nie było (bo i chwalić czym się nie mama...) Buziaki pa

  • Jomena

    Jomena

    27 września 2013, 07:22

    jak to nie ma się czym chwalić ? gdzie się bawiłaś ?? Disco zaliczone ?? Zazdroszczę takiej teściowej co ugotuje ;-))

  • ania87.anna

    ania87.anna

    26 września 2013, 13:13

    nie bój się zimy, jest piękna, nam vitalijkom krzywdy nie zrobi ;)

  • malutkaaa90

    malutkaaa90

    26 września 2013, 12:02

    napewno nie przytylas i bedzie oki:)) milego dnia:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.