Hej laseczki co u Was? U mnie było dramatycznie jak kilka dni temu stanęłam na wadze! Załamka. Tak mnie to zmotywowało, że wróciłam do ćwiczeń i diety. Jem ok 1200 kalorii, zdrowiej i nie jem słodyczy. Z ćwiczeniami to różnie bywa, bo jednego dnia mam czas, a innego wcale.
17 marca mam egzamin kończący kurs angielskiego B2. Łatwo nie będzie, od kilku dni właśnie na tym się koncentruję. Jak po całym dniu - praca, dzieci, angielski starcza mi czasu i sił to nawet się biorę za jakieś ćwiczenia.
Zajrzę co tam u Was i muszę się pouczyć. Buziaki pa
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Obserka
5 stycznia 2013, 22:12Trzymam kciuki za powodzenie w diecie. :)
anitka24
5 stycznia 2013, 21:56Dobrze, że wróciłaś na dobra drogę :-)
OnceAgain
5 stycznia 2013, 21:22Kochana tak trzymaj. Początki roku zawsze są bardziej intensywne od reszty ale trzeba to jakoś przeżyć ;)
Ellfick
5 stycznia 2013, 19:50podziwiam zapał.. ja nie mogę bez słodyczy...
annna1978
5 stycznia 2013, 17:06no dzielna dziewczynka:)