Jestem załamana - sobą! Potrzebuję dostać kopa w dup..e ale takiego mocnego. Wróciłam do wagi 62,7 - dlaczego? Bo wpie..am jak szalona. Tak, tak nie jem tylko gorzej! Boję się, że nigdy nie zrzucę tego 1,5 kg!! Mój organizm jak szalony wraca do jednej wagi i tak już od miesiąca, co zrzucę to przytyję i znów to samo i znowu kręcę się w kółko! Niestety na pewno nie osiągnę celu do 10.11 - bo jadę od jutra do teściowej i to będzie masakra jedzeniowa! Tam się je dużo i dość tłusto... dlatego zdecydowałam się jechać jutro i wrócić w sobotę, a nie jak pierwotnie planowaliśmy od środy do niedzieli. Pokusy są wszędzie, dziś też będę grzeszyć, ale za to nie zjem jednego z posiłków. Wczoraj nie wskoczyłam niestety na orbitrek ale zrobiłam PLANKI po 14 powtórzeń i 30 minut hula hop. Sama nie wiem dlaczego czuję się nadal jak gruba słonica i nie podobam się sobie w niczym! Kurcze nie wiem co się dzieje z moim optymizmem, a zazwyczaj jestem tak pozytywnie nastawiona do życia... Pogoda???
Mam nadzieję, że u Was lepiej buziaki
Obserka
31 października 2012, 13:49nie waz sie tak czesto ;) Powiem Ci, ze moj organizm tez ma swoj pulap tak 61-62 i ciezko mi zejsc nizej, bo organizm sam wraca do swojego stanu, ktory lubi. Swietnie wygladasz, ja bym pracowala zbmy nie przytyc a nie, ze ejeszcze chudnac. poza tym jak sie najadlas to raczej jedzenie w tobie wazy a nie tluszcz ;) Glowa do gory!! to tylko 1,5 kg. skoro chcesz ;) nie wyznaczaj sobie sztywnych ram do kiedy masz schudnac. Powoli... na koncowce wyluzuj juz ;) niech ci to zajmie chocby 2 miesiace i tak wygladasz super :) zreszta moj cel do marca to to aby nie przytyc, bo mam tendencje do tycia w zimie a dobicie do 60 odloze sobie na wiosne :)
cosmo000
31 października 2012, 10:24kochanie, TERAZ wyglądasz świetnie NAPRAWDĘ, stabilizuj się, bo może masz różne braki witaminowe i organizm sie domaga, pisałaś o anemii, potrzebujesz jedzonka dla zdrówka, nie katuj sie psychicznie z tego powodu uściski !!!
OnceAgain
31 października 2012, 10:01No postaraj się postaraj bo wiesz... wielki brat paczy ;p.
OnceAgain
31 października 2012, 09:45Najciężej jest zrzucić ostatnie kg wiem co mówię. Mi zabrakło 1 kg a w zamian przytyłam :/ i zaczyna się wszystko od nowa. Może warto przesunąć sobie cel o kg więcej i w tedy te 1,5 zejdzie łatwiej. Dasz radę u teściowej. Nie jedz tylko dużych porcji i chodź z małymi na spacerki. A i kopa dostaniesz takiego że hoho ;D
.morena
31 października 2012, 09:31a mierzyłaś się :)? bo może być jak ze mną:)
demeter81
31 października 2012, 09:01hejka, co do Twojego postu. bylo by dobrze aby to 1.5 kg zrzucilas przez cwiczenia a nie dietka, bo sama z doswiadczenia wiem ze jak porzadnie pocwiczysz i zmiejsza sie obwod i waga to trudniej przybrac na wadze a jak dietkujesz to szybciej te kg w razie obzarstwa ;-) wroca.