No i cóż trzeba jak na spowiedzi się przyznać, że zgrzeszyłam... i to nie raz ufff ale wrócmy na ziemię, chodzi o grzechy jedzeniowe No więc wczorajsze menu wyglądało następująco:
I - płatki z mlekiem
II - banan, jogurt owoce leśne, łyżka otrębów
III - 2 kromki chleba Kołodziej z wędliną, pomidorem i kapustą pekińska
IV - 3 ziemniaki z gęstym, okropnie tuczącym sosem z polędwiczkami i ogórkami konserwowymi, fasolka szparagowa z bułką tartą, a żeby nie było to jeszcze Kinder Pingui (138,6 kalorii)
Nie dość, że się objadłam to jeszcze z aktywności spacer 1,5 godziny i godzina prasowania! A i jeszcze na spacerze podjadałam lodzika córeczce - heh nie spisałam się... A jeszcze dziś czsu też pewnie na ćwiczenia braknie, bo czeka mnie pakowanie, a od jutra szkolenie - więc nie wiem co z dietą... Mam tylko nadzieję, że za bardzo nie przytyję na szkoleniu... Obiecuję się pilnować.... ale czas pokaże...
Mam nadzieję, że u Was lepiej... buziolki kochane pa
brydzia85
24 lipca 2012, 22:13Pilnuj się Kochana na szkoleniu :-) a spacerem spaliłaś te złe kalorie :-)
Nimma
24 lipca 2012, 21:59Aż tak źle nie było, byle nie za często :D
Paulina.M28
24 lipca 2012, 14:36Mały ten twój grzech...porównując do moich weekendowych grzechów.. :) więc nie ma się co zamartwiać...uważaj na szkoleniu!..:)
nora21
24 lipca 2012, 13:08na szkoleniach nie dają dobrego jedzenia więc dużo nie zjesz :)
anitka24
24 lipca 2012, 11:33kochana dasz radę na szkoleniu :-) buźka :-)
gosiaaa90
24 lipca 2012, 10:51oj co to takie zgrzeszenie to nic w porownaniu do twojej wagi:)))
OnceAgain
24 lipca 2012, 10:48Ty mi to powiedz Kochana :) jeżeli to ma być nagroda (perwersie Ty jeden:P) to trzeba wymyślić inną kare :)
Julia1993
24 lipca 2012, 10:47heh , wyćwiczysz nie przejmuj sie ;D powodzenia !
OnceAgain
24 lipca 2012, 10:44No no ładne te Twoje grzeszki :) nic tylko bić po tyłku :P.
lwica1982
24 lipca 2012, 10:41oj podjadac corke ehehe 3maj sie i udanego szkolenia pozdrawiam