Dziś znów było względnie dietkowo, menu:
I - otręby owsiane z łyżką jogurtu greckiego, szkl. mleka, bananem i łyżeczką cukru (zostawione na noc - pycha)
II - kawałek bułki drożdżowej - upieczonej przez męża koleżanki
III - dwie kromki chleba razowego z wędlinką, ogórkiem i pomidorem
IV - 2 pałki z kurczaka - duszone, z fasolą szparagową (niestety z odrobiną bułki tartej z masłem) i ogórkami z jogurtem greckim
Orbitrek nadal w kącie samotny - znów nie miałam siły, ale były za to brzuszki (ale zakwasy to mam konkretne!):
Dzień 4 | |||
seria 1 | 14 | ||
seria 2 | 18 | ||
seria 3 | 18 | ||
seria 4 | 14 | ||
seria 5 | 14 | ||
seria 6 | max (minimum 17) |
nataliaccc
1 lipca 2012, 09:43a ja nie mogę się doczekać kiedy orbiterka będę miała jednak na pewno będą i takie dni jak u Ciebie...samotne dla niego:P romansu nie będzie wtedy, pozdrawiam
gosiaaa90
29 czerwca 2012, 08:52super jestes silna mowisz ze sily brak a dajesz jak zawodowa fitnesska:))) powodzonka na sesji:)))
OnceAgain
29 czerwca 2012, 08:48Zawsze przed @ brzuszek rośnie ale nie warto się załamywać :). Miłego dzionka i udanego zakończenia u córci :)
anitka24
29 czerwca 2012, 06:42kochanie jeżeli orbitrek samotny to ja mogę sie nim zaopiekować :-) ide dzisiaj zobaczyć na targ, bo widziałam w klamotach że stoi używany :-( ale dobry i taki !!! i zapytam ile gośćiu chciałby za niego :-) chciałam nowy, ale mąż nie zgodził się :-(
Nimma
28 czerwca 2012, 23:06Zakwasy to dobry objaw :D
nora21
28 czerwca 2012, 22:43no ja to już 6 serię robię ledwo :)