No i wczoraj na wadze 64,3, a dziś 64,6 hihi nie chce mi się zmobilizować porządnie do ćwiczeń, muszę się pilnować żeby tylko nie przytyć z tym moim lenistwem i obżarstwem... Od poniedziałku znów porządnie wracam do diety - dziś to nie było możliwe (koleżanka z pracy ma imieniny ), jutro jedziemy na piknik połączony z imprezką nocną, a w niedzielę to pewnie i tak nic zjeść nie będę mogła
Dzisiejsze menu:
I - płatki z mlekiem + kawa z mlekiem + 1 ptasie mleczko (koleżanka ma imieniny )
II - jogurt activia + ciastko francuskie (j.w.)
III - 2 kromki chleba razowego z wędlinką i sałatką grecka
Będzie
IV - lekki bigosik na obiad
Zrobię dziś 3 dzień a6w i mam nadzieję, że zmobilizuję się na orbitrek i ćwiczenia na ręce i nogi ale to w planach... dam znać wieczorem czy dałam radę
juulia
15 czerwca 2012, 21:07Podjadałaś ze względu na imieniny a ja dziś zrobiłam ciasto na jutrzejszą imprezę. Muszę się przyznać, że troszkę tej bitej śmietany podjadłam :(
YourShine
15 czerwca 2012, 14:41mam podobnie wczoraj stanełam na wage 62.8 a dziś 63.5.Mogłaby chociaż ta cholerna waga stać w miejscu a nie tak skacze i denerwuje :P
gosiaaa90
15 czerwca 2012, 14:11ALEZ ty masz w sobie sily to chyba twoj status malzenski cie tak motywuje:)))
Paulina.M28
15 czerwca 2012, 13:59Bądź grzeczna i nie zjedz za dużo na tych imieninach...:P
OnceAgain
15 czerwca 2012, 13:36No to razem wracamy do diety i ćwiczeń od poniedziałku :) miłego weekendu