Jesteśmy po terminie, mała nie stawia się do kanału radnego. Nie ma rozwarcia, szyjka się nie skraca, mała ułożona pod samymi cyckami. A w dodatku wazy 4300g. Brzuch się nie obniża. Dlatego tez w niedziele szykuje się na cesarkę. No cóż chciałam bardzo naturalnie , ale co poradzic.
Ogarniają mnie rożne emocje..dużo negatywnych, ale mam nadzieje ze jak zobaczę malutka wszystko się zmieni ;)))
MichasiaK
18 października 2014, 09:30Natalkę urodziłam w 42 tyg + 2 dni siłami natury... w naszym szpitalu to normalne, ze czeka się do ostatniej chwili... niestety mój lekarz nie chciał nawet słyszeć o cesarce... stres ogromny, wiec ciesz się kochana, ze masz możliwość cesarki... najważniejsze dobro dzidziusia:-) moja ''Kruszynka'' ma 15 lat jest zdrowa, a co sobie posiedziała w brzuszku mamusi to jej:-)
RybkaArchitektka
17 października 2014, 21:48spokojnie i powodzenia, bedzie dobrze
hwhwhw72
17 października 2014, 21:25powodzenia, wzystko będzie dobrze:)) Mala widać już ma charakterek ;D
XXkilo
17 października 2014, 21:23Obiło mi sie o uszy, ze "przenoszone" dzieci są bardzo inteligentne i lepiej sie rozwijaja. Nie chcę generalizować ale na przykładzie ciąży mojej siostry mam potwierdzenie tej teorii. Zuzia urodziła sie 2 tyg, po terminie. Jest bardzo bystra imądrą dziewczynka tylko trochę strachliwą.