Myślę, że pozytywny wpływ na dietę miał też sam fakt relaksu, wyłączenia myśli o codziennych problemach w pracy, w rodzinie etc.
Z duża przyjemnością odnotowałam spadek wagi. Przyznam, że zawiesiłam zupełnie A6W. Przez ten tydzień urlopu siedziałam w ciszy i myślałam o wielu rzeczach, ale nie o diecie i ćwiczeniach akurat. I i tak schudłam :). Nie miałam też netu, więc nie pilnowałam się zupełnie programu. I jest git. Jestem z siebie zadowolona.
Ćwiczenia wznowię, chociaż pewnie A6W będę musiała zacząć od początku. A co tam! Mam czas :)
Dobranoc Chudnący!
Agusia948
3 sierpnia 2013, 23:33ja również na minusie z kg po urlopie! ;p dużo ćwiczyłam trzymałam dietkę ;p super! powodzenia ;* dobranoc ;)