Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zawieszenie


jak mam słaby nastrój, to wpierdalam. inaczej tego nazwać się nie da. niektóre laski mają zaciśnięte żołądki i ewentualnie zwracają pokarm. u mnie nie. póki mnie nie rozedmie, póty jem. przykre.
mam niedobry nastrój ostatnimi dniami i szlag mnie trafia. ćwiczyć mi się nie chce, oglądam serial i coś wpycham w paszczę bez sensu. 
dołek.
przynajmniej dzisiejsze ćwiczenie od psychologa było trafne - opisz sytuację, w której chcesz poprawić sobie nastrój jedzeniem. po czym wymyśl alternatywę. Muszę tylko te alternatywy wydrukować i mieć przed nosem (na lodówce?), to może coś to da. chociaż to byłby niezły skok, gdyby zamiast wżerać coś o 23 zaczęła robić pajacyki. 
jestem też dziś w pracy 9h. w dodatku nie wygrałam wczoraj 12 milionów. no po prostu wszystko nie tak ;).

bardziej udanego dnia Chudnący!
  • sectet

    sectet

    23 lipca 2013, 08:59

    Nie przejmuj się nie zawsze jest tak że osiąga się to co chce. Powoli drobnymi krokami do celu. Może zastępuj jedzenie wodą - przynajmniej spróbuj. Jak będziesz czuła głód poza 4 czy 5 posiłkami pij wodę i herbatę. Trzymam kciuki!!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.