Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
a6w day 23


Przebiłam się przez barierę 14 powtórzeń i dziś poszło 16.
Muszę jeszcze wrócić do ćwiczeń z vitalią - ostatnio nie miałam energii na treningi modelujące. Weekend mam jednak wolny i zamierzam się usportowić.

Czy mówiłam już, że wczoraj w ramach depresji zjadłam 3/4 pizzy. Ekhm. Była pyszna przez dwa kawałki, potem była taka o, a potem było mi niedobrze. Chyba mam dość pizzy na jakiś czas. Nie pociesza mnie za bardzo, że to była pierwsza taka ekstrawagancja od czasu rozpoczęcia diety... jutro raczej waga nie spadnie. trudno.

miałam dziś jednak sympatyczne zdarzenie, które trochę mi odbudowało motywację. zmniejszone spodnie mnie tak nie jarają jak fakt, że znajomy dziś przywitał się ze mną i pojawiło mu się takie zdziwienie z zaciekawieniem na twarzy :). ha, wyglądam lepiej :) jak to jest, jak ma się taką reakcję płci przeciwnej co dzień? I to w dodatku taki fajny znajomy, nie tam jakieś 60+. Nie mam nic do dojrzałych mężczyzn, ale bycie atrakcyjną dla młodszych jest zdecydowanie fajne :)

znów wszystko mi się dziś trzęsło przy ćwiczeniach. ale jestem trochę fajniejsza już, niż byłam wczoraj :)

Dobranoc Chudnący!
  • OdPoniedzialku

    OdPoniedzialku

    12 lipca 2013, 23:55

    gratuluje! mam nadzieje, ze u mnie tez cos wreszcie bedzie widac..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.