Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sennie i z potrzebą motywacji


Barometry muszą szaleć w Warszawie. Co za masakra. Gorąco i jednocześnie przedburzowo. 
W zawiązku z faktem, że nie czuję się jakoś szczególnie rozenergetyzowana mimo dzisiejszych porannych ćwiczeń, wrzucam kilka obrazków motywujących.
Najlepiej na mnie działają te zabawne. Nie dla mnie poważne i grobowe traktowanie tematu.

Zatem.
Totalny, co nie? :)

Dalej:
Wymówki a kysz! 


To jest dla mnie najtrudniejsze. Ciężko mi przełamać się często przez ten początkowy opór. Ale staram się pamiętać, że trwa on zazwyczaj tylko pierwsze 3 tygodnie :))

Miłego popołudnia Chudnący! :)

  • Mileczna

    Mileczna

    20 maja 2013, 16:29

    moja burza poszła do Ciebie :((( jeśli sie szybko nie zmaterializuje kolejna to nici z wieczornego joggingu

  • majeczka08

    majeczka08

    20 maja 2013, 14:07

    ja też lubię pozytywnie zakręcona motywację, a ta jest świetna! trzymam kciuki!

  • idahoo

    idahoo

    20 maja 2013, 14:06

    wymówek jest mnóstwo, trzeba spontanicznie ;d

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.