trening:
Denise Austin: Pilates Butt Workout
Menu:
Lunch: zupa z czerwonej soczewicy ( imbir, pieprz cayen, pieprz bialy, koriander, kmin rzymski = siekierka ;) + kanapka z serem.
Przekaska: pomelo+ koktajl bialkowy.
Obiad; golabki w sosie pomidorowym.
Kolacja: twarog z jogurtem naturalnym+ granat+ pestki dyni.
Kalorycznosc bez golabkow: 1432 - 93g bialka, 171g wegli, 45g tluszczu. Czort wie ile kalorii maja moje golabki wiec zostawie to jako wielka niewiadoma ;) Pewnie spokojnie dobije dzis do 1800 kalorii.
Opowiem wam o bardzo fajnym holenderskim zwyczaju. Ludzie ktorzy maja w ogrodach warzywa lub owoce ktorych nie sa wstanie przetwozyc/zjesc wystawiaja przed domem skrzynke z pakowanym towarem i skarbonka ;) Wyglada to mniej wiecej tak:
Tu jest cos gratis a w normalnych wypadkach stoi cena za opakowanie. W ten sposob w ciagu ostatnich 2 tygodni zroblam sobie zapas orzechow wloskich na zimie. Mimo, ze 30% jest do wyrzucenia nadal uwazam, ze to lepszy produkt niz cos kupnego w sklepie ;) Przynajmniej wiem, ze nie sa sypane tona chemi przeciwko plesnieniu.
Milego!
Irminkaaa
3 grudnia 2013, 09:42I ja też wczoraj pochłonęłam... tyle, że szkoda gadać. Buzia mi się nie zamykała.... masakra. Dziś na wadze 2 kilo do przodu. Trzeba się opanować.... Trzymam kciuki za Ciebie:)
montignaczka
30 listopada 2013, 16:54Ja sie zaraz biorę za cwiczenia Dzisiaj musi być wycisk, nie m, ze boli
datuna
30 listopada 2013, 16:09Ja sie na andrzejki objadłam ciastkami, noz cholera, raz mogę :D dzisiaj odpokutowałam na siłowni, ciastka chyba mają magiczną moc napełniania mnie energią, bo jechałam jak maszynka przez rozpiskę :) fajny pomysł ztą skarbonką, nie marnuje się a ktoś może skorzystać :)
ewcia.1234
30 listopada 2013, 15:33Świetnie spalasz, więc po gołąbkach nawet śladu nie ma :)
ar1es1
30 listopada 2013, 13:19tu jest podobno podobnie ale wiadomo-na wsi;) Ja niestety mieszkam w mieście więc nie zostaje mi jedynie kupować w marketach z żywnością organic...