Obiecalam sobie, ze nie zwaze sie przez 2 tygodnie lub dopoki nie zalicze -1cm z brzucha ;) dzis peklam i sie zmierzylam...z brzucha stracilam dokladnie 1 cm Nie wywine sie i w czwartek wazenie :) Mam mieszane uczucia z jednej strony fajnie sie tak nie wazyc z drugiej ciekawa jestem coz sie wydarzylo przez te 2 tygodnie. Jezeli nic nie ubylo bedzie depresja :) Cwicze regularnie (3 razy w tygodniu), diete trzymam w miare rozsadna wiec pliiissss God! :)
Co do treningow wrocilam do podstaw czyli najpierw Pilates pozniej cardio. Roznie to bywalo przez ostatnie miesiace czesto mieszalam ale ostatnio doszlam do wniosku, ze przez pierwsze 3 miesiace diety i cwiczen mialam najlepsze wyniki wiec sprawdze raz jeszcze czy to dziala.
Moj trening wyglada teraz tak: 6min rozgrzewki+ pilates na macie: 15 min cale cialo+ 10 min pilates na brzuch lub na brzuch i talie + przysiady lub pilates na uda/biodra/posladki (jeden bardzo fajny trening) + 15 min cardio pilates ( stojacy, ze tak powiem ;) + ok 40min cardio na orbim + rozciaganie. Pierwszy 15 min trening na cale cialo robie jak mam werwe jesli nie to go odpuszczam i robie sumiennie reszte ;) dosc intensywnie bo ok 1,5 godziny 3 razy w tygodniu :) Ostatnio kg nie chca spadac wiec musze troszke wspomoc organizm :)
Co do diety nic sie nie zmienilo. Nadal surowe warzywa sa na 1 miejscu! ostatnio zaczelam do wszystkiego namietnie dodawac ocet balsamiczny ale czy to pomoze? Nie wiem :)
Dzis peklam i zmierzylam brzuch bo bylam ciekawa czy w czwartek bedzie wazenie nic innego nie mierzylam. Jedno wiem na bank...z cyca niezle mi zeszlo! Wszystkie staniki sa mi za duze :( Niestety taka cene nieraz trzeba zaplacic za chuscie! W czwartek rano zmierze wszystko dokladnie i zdam relacje :) Z brzucha tylko -1cm ale no kurde....on zaczyna wygladac :)
Trzymajta sie cieplo!
Troche motywacji :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
cynamonek92
9 sierpnia 2013, 22:34Serdecznie gratuluję spadku! :D
Fryzja
7 sierpnia 2013, 18:51Trzeba się cieszyć z każdego utraconego centymetra :-) Także lubię ćwiczenia na orbitreku, bo naprawdę je polubiłam. Ostatnio jeżdżę trochę bez trzymanki, do tyłu jednak jeszcze nie potrafię :-)
Martinii1991
7 sierpnia 2013, 00:30Efekty będą przy takim zestawie ćwiczeń... noż kurde aż mi wstyd że ja nie mam takiego samozaparcia;p;p
montignaczka
6 sierpnia 2013, 21:23super! tak trzymaj :)
lola7777
6 sierpnia 2013, 18:46Brzuch sie poddaje no niemozliwe:) jestem ciekawa wazena:) czwartek to moj ulubiony dzien,nie wiem dlaczego ale lubi Ci dopingwac:)
Kenza.Love
6 sierpnia 2013, 18:33aa bo ja póki co taki mały tłuścioszek :D męcząco brzmi ten Twój trening ;p ja się właśnie najbardziej boje o biust.. ale zobaczymy jak to będzie ;p powodzenia ;))