Wczoraj, jak co poniedziałek, zważyłam się i zmierzyłam. Jeśli chodzi o centymetry, to niewiele spadło, ponieważ tylko 2 cm z talii, reszta bez zmian. Za to w kg coś się ruszyło... 0,7 kg mniej. Niby niewiele, ale mnie zadowala :) Małymi kroczkami w końcu dojdę do celu :) Waga pokazała równo 64 kg, czyli zrzuciłam już 2,5 kg!
Co do ćwiczeń, to nie robię już tych, które robiłam przez ostatnie trzy tygodnie - znudziły mi się. Do tej pory robiłam killer, skalpel E. Chodakowskiej, 10 min na brzuch Mel B. oraz ćwiczenia na nogi i pośladki Fitappy. Ostatnio natrafiłam na ciekawe filmiki Natalii Gackiej. Jeden filmik to ćwiczenia na brzuch:
Drugi zaś, to ćwiczenia na uda i pośladki (robiłam go wczoraj, daje niezły wycisk, także polecam!). A dzisiaj robię ten na brzuch :) I tak na zmianę.
Do tych ćwiczeń postanowiłam dodać ćwiczenia z Jillian Michaels. Przez pierwsze 10 dni będę wykonywać te ćwiczenia:
Co o tym myślicie? Któraś z Was ma doświadczenie, co do jednej lub drugiej Pani? :)
Blackdress1103
8 września 2013, 20:31A ja do szkoły zawsze brałam owoc albo jogurt naturalny. Co do świczeń to lubię Chodakowską i Mel B :)
mrscharlottee
31 sierpnia 2013, 11:39najlepiej do szkoły zabrać owoc jakiś, jogurt, kanapkę, coś co z pewnością będziesz mogła na luzie zjeść na szkolnym korytarzu
swistalia
28 sierpnia 2013, 12:03Gratuluję spadku :) Ja ćwiczę Jillian, już drugi lvl i jestem bardzo zadowolona, efekty naprawdę widoczne, centymetry leca jak nienormalne =D
chubbyann
27 sierpnia 2013, 23:28Ja do pracy biorę przeważnie jogurt naturalny i pałeczki błonnikowe albo płatki owsiane plus jakiś owoc- to na drugie śniadanie. Na przekąskę owoc, wafle ryżowe, kefir. A jak muszę zostać dłużej, to sałatkę z makaronem pełnoziarnistym, albo kurczakiem. Kiedyś byłam bardziej kreatywna w przygotowaniach, ale teraz mi się nie chce :)
5Borejkowna
27 sierpnia 2013, 22:11Doświadczenia żadnego, ale brzmi ciekawie. :)
Sliweczka1919
27 sierpnia 2013, 19:49Dziekuję, naturalny jednak dla mnie najlepszy :D A ja pamiętam, że też bałam się jak to będzie z ta nauką, a wyszło na to, że było całkiem spokojnie :D a brałam ze sobą albo kanapki, albo jabłko, zdarzało się, że serek, ale wtedy jadłam dwa posiłki dziennie, więc byłam w stanie wytrzymać. O też sie zastanawiam nad Jillian właśnie ; )
pinkate
27 sierpnia 2013, 19:46gratuluje tych -2,5kg, oby tak dalej! :)
domcia177
27 sierpnia 2013, 18:37nie znam :D kiedys moze sprobuje :D a do szkoły to brałam bułke razowa + wode + jakiś owoc ewentualnie jogurt pitny :D