Dziś ważyłam się i mierzyłam pierwszy raz od rozpoczęcia pisania pamiętnika. Wyniki marne jak na dwa tygodnie. Ale pierwsze koty za płoty .
Jest kilogram mniej i po centymetrze w bioderkach i pasie. Na pomiary trzeba brać poprawkę, że teraz jestem po @ a ostatnio przed.
Ćwiczę prawie codziennie. Przeprosiłam mój rowerek a on mnie przyjął z otwartymi ramionami. Spędzamy ze sobą około pół godziny. Potem staram się pomachać trochę nogami aby moje siedzisko zmieniło rozmiar. Brzuszek też trochę męczę ale z tym idzie mi kiepsko. Mam nadzieje że starczy mi zapału.Zdaję sobie sprawę, że bez ćwiczeń to mi sam Dukan nie pomoże.Więc nic mi więcej nie pozostaje jak "wziąć się za siebie".
Obejrzałam wczoraj zdjęcia i filmiki dziewczyn którym się udało i tez tak chcę się chwalić i czuć. Musi być to boskie uczucie. Podbudowałam się troszkę i wiem teraz gdzie szukać natchnienia w chwili słabości.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.