Hejka!
Sorki za wczorajszy wieczorno-nocny wpis. Tak jakoś wyszło. Czy pomógł? Nie wiem. Się okaże dalej.
Znów złapałam totalną fazę na happysad i Irę. Uwielbiam te dwa zespoły. Po prostu.
Dieta - mega źle. Drugi dzień zajadam co złe. Staram się jak najmniej...ale nie idzie. Ponadto dziś jestem jakoś mega osłabiona. Po owsiance i obiedzie mamy (placki ziemniaczane...) znów jak wczoraj złapał mnie ból brzucha, mdłości, osłabienie (od rana coś znów mną telepało jak wczoraj ale dopiero po południu się rozwinęło). W końcu się wkurzyłam, wzięłam aviomarin i spałam prawie 3h... Obudziłam się mega głodna (gastrofaza), bez bólów jednak z totalnymi zawrotami głowy. Zjadłam 3 kafelki czekolady, zimnego placka ziemniaczanego, 4/5 chlebków typu tych chrupiących, trochę oliwek, pół makreli i kaszkę manną z wsadem tiramisu. Nadal jestem głodna, ale staram się już to zapijać z głową. I tak mam drugi dzień ok 2500/2700 kcal, wiec lepiej nie mówić.. Na ćwiczenia nie mam po prostu sił. Za dużo przejde i mi w głowie wiruje. Ale jutro nie ma bata. Biorę się za siebie. I walić że święta. Robię sobie swoją wersję sałatki i nie jem wiecej świątecznych rzeczy niż to konieczne. Trzeba w końcu ogarnąć tyłek. Tak dobrze szło, nie mogę się przez jakieś głupie stany ala depresyjne załamać i zwalić juz do końca dietę! O nie.
Trzymajcie kciuki prooszę!
littlenfat
18 kwietnia 2014, 20:40Na pewno będę trzymać kciuki. Swoją drogą dziwne to osłabienie. Nie masz może anemii?
marmat1990
18 kwietnia 2014, 21:17Nie. Stawiam na nerwy. Jak mam okres nerwowy, stresowy i potem się to "uspokaja" mój orgaznim z lekka wariuje i róznie się zachowuje.
littlenfat
18 kwietnia 2014, 21:23Chilluje aż za bardzo :P To wtedy akurat czekolada może pomóc :D
marmat1990
18 kwietnia 2014, 21:30weź bo zaraz pojdę i bratu zakoszę haha xD
littlenfat
18 kwietnia 2014, 21:53Nie rób tego. Mnie się teraz ciągle odbija drożdżami z czekoladą :D
marmat1990
18 kwietnia 2014, 22:03o lol :P nie zrobiłam ;)