Wczorajsze ważenie dało mi wiarę że jest sens.... waga 74.4kg a więc spadek o -0.7kg!!!!!!!! yeeeeeeeeeees!!!!!! po ostatnich dwóch tygodniach i "spadkach" po 0.1 gdzieś zaczynało się we mnie tlić: "i po co sie męczyć jak i już tak nie ma sensu" ale nie poddałam się temu i się z tego bardzo cieszę.... kiedyś na FB Chodakowska pisała że jak się funduje organizmowi chuśtawki w dół i w górę i różne jedzenie czyli dieta-brak diety- dieta - brak diety i tak w kółko to jak się w końcu człowiek po takim czymś jednak zdecyduje na zabranie się za siebie to trzeba dac organizmowi czas na przestawienie sie i efekty będa po kilku tygodniach... i choć nie jestem jedną z jej zagorzałych fanek to te słowa akurat mi zapadły jakoś w pamięć i tym razem pomogły...
myślę że dużo dało też to że zaczęłyśmy wyprawę i ćwiczyłam 4 razy w tym tygodniu a nie raz czy dwa jak było poprzednio...
jakby ktoś jeszcze chciał dołączyc to zapraszam...
luise
20 marca 2017, 14:00super, dobre podejście, oby tak dalej, ja też dzięki twojej akcji mam motywację, żeby się więcej ruszać !
Ebek79
19 marca 2017, 17:29Oj ja mojemu organizmowi ciągle funduję huśtawki. Nie pamiętam ile najdłużej udawało mi się wytrzymać na zdrowym jedzeniu i nieprzejadaniu się:( Super spadek!!!!!!! Cieszę się razem z Tobą:)
Greta35
19 marca 2017, 13:58Gratuluje :) Spadki najbardzie motywuja do dzialania. 3mam kciuki za kolejne.
Barbie_girl
19 marca 2017, 13:30Super ;) Sama po sobie wiem czym wiecej cwicze wiecej chudne :) Takze gratulacje !: )
marlenka1983
19 marca 2017, 13:49dzięki... tak ruch jest ważny... i tego będę sie trzymać..
aniapa78
19 marca 2017, 13:24Gratuluję! Ćwiczenia pobudzają metabolizm. Na pewno szybciej schudniesz.
marlenka1983
19 marca 2017, 13:49dzięki... samopoczucie tez lepsze... ;-)